Wpis z mikrobloga

Prześladują mnie pralki! cz.2 (cz.1 tutaj)

Kolejna konfrontacja która zostawiła permanentny ślad na mojej psychice miała miejsce ok dwa i pół roku później.
Nowy rok, nowy ja, zapragnąłem zmian - postanowiłem przeprowadzić się do większego miasta, fartem udało mi się znaleźć dużo lepsze standardem mieszkanie za nie wiele większe pieniądze, jedyny minus polegał na tym że mieszkanie było nie umeblowane i między innymi nie było wyposażone w P-R-A-L-K-Ę. Jako dużo bardziej doświadczony już młody dorosły, postanowiłem że wykaże się wielkim sprytem i nie dam szansy by los znów zagrał sobie symfonie na moich nerwach. Naiwnie myślałem wówczas że moje przykre doświadczenia z AGD wynikają z tego że obcowałem dotychczas ze sprzętem wysłużonym, wieloletnim, nadgryzionym zębem czasu. Nic dziwnego zatem że ów robił mi na przekór, któż chciałby pracować na późnej emeryturze dla jakiegoś chłystka z przerośniętą ambicją i zaburzeniami snu. Konkluzja - kupuje nową pralkę! Tak postanowiłem, A CO! Nie będę przebierał w środkach, stać mnie!
Czym prędzej zasiadłem do poszukiwań możliwie najtańszej nowej pralki.
Wybrałem swój wymarzony model pralki BEKO za 699, kurier gratis. Wniesienie i instalacja + 99zł - A co ja sam sobie z pralką nie poradzę? Przecież jest winda, dam sobie radę - pomyślałem odznaczając checkbox w formularzu.

Następnego dnia telefon od kuriera:
- będę za 30 minut, zastanę pana na miejscu?Analizując wcześniej niezliczone ilości potencjalnych scenariuszy które mogłyby się przy okazji tej sytuacji wydarzyć, odrzucając te w których ginę tragiczną śmiercią rzecz jasna, doszedłem do wniosku że najprościej będzie mi wnieść pralkę przez podziemny parking.
Udałem się więc do osiedlowego strażnika - najważniejszej osoby na osiedlu uzbrojonej w stacjonarny przycisk do podnoszenia szlabanu do wjazdu na osiedle oraz przenośny bezprzewodowy pilot na bryloku do bramy od podziemnego parkingu.
Zdeterminowany i przygotowany na batalie słowną podszedłem do okienka w którym ujrzałem majestatyczną twarz strażnika prawa, porządku i osiedlowego regulaminu który przyklejony był do szyby od wewnątrz tuż nad jego głową.
Stanąłem łapiąc kontakt wzrokowy z jego ekscelencją.

- Dzień dobry, czy mógłbym pana prosić o otwarcie szlabanu i bramy parkingowej dla kuriera który wiezie moją pralkę?
- Parking jest dostępny dla osób które wynajmują garaż. - odpowiedział zwracając wzrok w innym kierunku
Mhm imponująca responsywność jak na NPC pomyślałem, bo strażnik zbił swą odpowiedzą moje pytanie jak zawodowy tenisista, jak gdyby odpowiedź miał już przygotowaną i czekał tylko by móc ją wyartykułować.
Przełknąłem gorycz porażki i ciągnąłem dalej.- Bardzo pana proszę, mieszkam sam, nie dam rady przenieść stąd pralki.
Strażnik popatrzył na mnie pogardliwie, ja starałem się z całych sił utrzymać pogodny wyraz twarzy - trenowałem go nawet rano przed lustrem.
- no dobra młody, kiedy będzię ten kurier?
Myślę że powinien być lada moment, poczekam tutaj na schodach na niego. Powiedziałem starając się utrzymać swój głos na stabilnym poziomie by nie uzewnętrzniać przesadnej ekscytacji wymieszanej z towarzyszącym mi nieustannie i dobrze znanym niepokojem.
Usiadłem w połowie schodów w odruchu wyciągając z kieszeni telefon. W odruchu wywołanym nie uzależnieniem od sociali czy fomo, to mnie nie dotyczyło - jeden z wielu perków braku życia towarzyskiego, ale w odruchu który pozwalał mi wówczas skupić przynajmniej około połowę uwagi na coś innego niż otoczenie w którym się znajduję co z kolei pozwalało ograniczyć liczbę potencjalnych czarnych scenariuszy pojawiających się w mojej głowie o około połowę.

Upewniłem się po raz kolejny tego dnia czy napewno podałem prawidłowy adres w formularzu online, literując nazwę ulicy. Numer budynku i mieszkania - wszystko się zgadza.Zanim wzrok mógł zarejestrować busa skrywającego się za zakrętem słuch już podawał sygnały alarmujące o prawdopodobieństwie nadjeżdżającego busa z wysłużonym silnikiem typu diesel.

Zerwałem się energicznie na nogi i zbiegłem ze schodów, podszedłem do busa...
---------
Wrzucam narazie tyle bo leży już od tygodnia w notatniku...
Wołam potencjalnie zainteresowanych ( @TrollingMasterNinja @li25 @spluwnik )
Będę wołał tylko osoby pulsujące spod ostatniej części żeby nie robić spamu tym którzy stracili zainteresowanie.
Znośnego dnia ()

#mushycontent
#pralka
#agd
  • 2