Wpis z mikrobloga

@JajaPustynnegoKorwina: Raz w podstawówce grałem w butelkę... Ilekroć padało na mnie, to dziewczyny mówiły, że na gościa obok. W końcu wylosował mnie kumpel, więc dla jaj pocałowaliśmy się w policzki. Kiedy brałem butelkę do ręki, poczułem że to właśnie jest ten dzień, kiedy pocałuję dziewczynę. Serce mi waliło kiedy kręciłem butelką... Gdy butelka zatrzymała się na dziewczynie, w której się skrycie podkochiwałem, czułem się jak wygryw. Niestety, laska zalała się łzami,
Raz w podstawówce grałem w butelkę... Ilekroć padało na mnie, to dziewczyny mówiły, że na gościa obok. W końcu wylosował mnie kumpel, więc dla jaj pocałowaliśmy się w policzki. Kiedy brałem butelkę do ręki, poczułem że to właśnie jest ten dzień, kiedy pocałuję dziewczynę. Serce mi waliło kiedy kręciłem butelką... Gdy butelka zatrzymała się na dziewczynie, w której się skrycie podkochiwałem, czułem się jak wygryw. Niestety, laska zalała się łzami, krzycząc że
@WykopekNaPolEtatu: Wyobraź sobie, że zauważyłem. Zastanawiam się tylko czym sobie zasłużyłem na takie traktowanie ze strony dziewczyn- myłem się codziennie, zawsze miałem czyste ciuchy. W szkole byłem całkiem wygadany, nie byłem odludkiem. Te same dziewczyny, które na imprezie wysyłały mnie do domu, dzień wcześniej prosiły mnie, bym dał im spisać pracę domową z matmy. Wychodzi na to, że moim jedynym błędem było to, że byłem wtedy dość niski, miałem cofniętą żuchwę