Wpis z mikrobloga

Ehh w styczniu z powodu raka krtani, trzeba było uśpić kitku, teraz u ledwo 11 miesięcznego kociambra białaczka... Jutro na uśpienie, dejcie plusy pocieszenia, bo tak jakoś smutno. Taki fajny wychodzący był, każdy sąsiad się pyta co z kotem, bo ich nie odwiedza, teraz już odpowiem, że nigdy tego nie zrobi. (,)
#koty
  • 7
  • Odpowiedz
@GrochenMochen: ja uspilem 2 letnia kitq przez białaczkę, było leczenie anty bio, jakimiś dziwnymi lekami, kroplówki i nawet transfuzja krwi i nic. Teraz wziąłem z hodowli kitq żeby już tak nie było drugi raz ale minął ponad rok a nadal człowiek pamieta puchatego #!$%@?
  • Odpowiedz
@SmutnyKowboj: #!$%@? z tą białaćzką jest to, że jeden kot jest nosicielem i wiesz zarazi inne. Ten mój pewnie chciał się z nim pobawić, bo taki był, ten go pogryzł i zaraźił... Naprawdę durna śmierć. No ale co zrobić.
Mi lekarz powiedział, że można leczyć ale jak dożyje nowego roku to będzie cud. Mi szkoda i kasy i cierpienia kota, naprawdę to nie dla mnie, żeby do ostatniego tchu walczyć,
  • Odpowiedz
@GrochenMochen: wiem jak to działa, taki kitq nie powinien już wychodzić z domu bo to nosiciel śmierci innym kitq ale każdy ma to gdzieś raz jedna tępa #!$%@? #!$%@?łem za to że swojego z białaczka po podwórku puszcza. Moja kicia przeżyła chyba 3mc od pojawienia się objawów więc no decyzja wg mnie rozsądna.
  • Odpowiedz
  • 0
@Kwazariusz w ten sposób że białaczka u człowieka to nowotwór. U kota to wirus. Na szczęście człowieka nie mogą zarazić.
Kot może być nosicielem bez bycia chorym, dlatego ta choroba u kotów się przenosi.
  • Odpowiedz