Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć. Mam 4 letnią suczkę mieszańca. Zwariowała na punkcie mojej szwagierki i nie daje sobie z nią rady.
Chodzi o to, że z 2 lata temu zostawiliśmy ją na tydzień u niej. Od tamtej pory pies ma fioła na jej punkcie. Powiem w skrócie, że woli szwagierke niż mnie czy męża. Jest to dla mnie bardzo przykre i trudne, ponieważ wkładam wiele wysiłku i czasu w wychowanie oraz opiekę nad naszym psem.
W dodatku nie wiem dlaczego tak się zachowuje. U nas ma jak w niebie. Codziennie długie spacery nad jezioro, plażę. Duża działka i poświęcamy jej czas. NIGDY nikt jej nie uderzył, śpi w domu. No pojęcia nie mam..

Do tej pory było tak że jak szwagierka przyjeżdżała czy my do niej jeździliśmy to pies szalał że szczescia i nie chciał wracać do domu itp. Po czasie jednak wszystko wracało do normy.

Teraz szwagierka buduje się na przeciwko nas i pies dostaję #!$%@?. Ciągle piszczy, chce iść do szwagierki. Potrafi stać przy drzwiach bądź oknie i piszczeć 4 godziny bez przerwy.
Wypuścisz go na dwór, od razu dobiega do bramy i gotów piszczeć kolejne 4 godziny bezustannie.
Ucieka przy każdej możliwej okazji. Wtedy biegnie od razu do niej. Jeśli nie ma ich w domu to staje przed drzwiami i piszczy.

Nie daj Boże usłyszy lub zobaczy szwagierkę gdzieś, gotowa jest wtedy staranować wszystko na drodze, aby tylko do niej dojść.
Przestaję się słuchać i ma nas w dupie.
Kiedyś nie wychodziła po za posesję nawet przy otworzonej bramie, teraz zrobić to zawsze.

Gdy ma wybór iść za mną czy mężem a szwagierką, to zawsze wybierze ją.
Gdy nas nie ma i wracamy, to cieszy się i jest spoko. Jednak gdy widzi szwagierkę nawet po godzinnej przerwie to aż piszczy że szczescia.
No i nie ma porównania, zawsze wybiera ją.

Tylko wobec niej tak się zachowuje. Przez to nasze życie zamieniło się w koszmar. Ponieważ pies potrafi np o 5 rano usłyszeć ją przez okno i od tej piątej stać pod nim i piszczeć, skakać na nie itp.
Dodam tylko, że nic nie pomaga i piszczy tak długo dopóki nie pójdziemy gdzieś z nią daleko lub nie ucieknie.

Szwagierka cieszy się z tego zachowania psa, jednak gdy moj niebieski zaproponował żeby psa wzięła jak go tak lubi to nie chciała.
(W pewnym mam w akcie desperacji zastanawialiśmy się nad tym).

Ja nie wiem co robić i jest mi bardzo przykro. Miałam już 3 psy w życiu i nigdy nie było podobnej sytuacji. Teraz właśnie od godziny piszczy, bo widziała ją na podjeździe.

Potrafiłabym sobie to jakoś wytłumaczyć gdyby ten pies miał u nas źle, ale nie ma i nie rozumiem tego zachowania.
Czy ktoś z Was może nam coś doradzić? Słyszeliście o podobnym przypadku?

#pies #piesel #psy #pytanie #zwierzeta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ead174ae4a3c000a405d26
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 4
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
1. To co @Mr_bear123, aczkolwiek ja bym zaczął jednak od klarownego określenia Szwagierce, że jest Wam przykro z powodu tej sytuacji i bardzo ona Was dołuje oraz męczy (opisz to co tutaj);
2. Czy Szwagierka przypadkiem nie ma psa, ew. suki? Pomyśl o tym i o implikacjach, jeśli tak;
3. Szwagierka mogła ją kosmicznie rozpieszczać. Wy ją wychowujecie, a ona mogła ją rozpuszczać (karmienie w opór smakołykami, puszczanie zupełnie
  • Odpowiedz