Wpis z mikrobloga

Interes tak się kręci u Gapcia w szophałsie, że wczorajszy odcinek był z łażenia po mieście, zakupów i żarcia. Fajnie się biznesy prowadzi w tej Kambodży, tak nie za przedsiębiorczo.

Wydaje mi się, że Gapcio charakterologicznie pasuje do tego typu ludzi, których kilku już poznałem w swoim niekrótkim życiu
- dużo i kwieciście pogadać (zwróciliście uwagę na manierę przeakcentowanego "ę" na końcach wyrazów? ;)
- mało robić, sprawiając jednocześnie przy tym wrażenie wielce zapracowanego (tarcie kapusty do kiszenia przy użyciu miniaturowego nożyka),
- do tego wielkie plany i ambicje ("nowe kanały marketingowe" hahaha) oparte na mało realnych i niedorzecznych podstawach (kiszenie ogórków w kraju w którym je to 0.01% społeczeństwa).

Adam może sobie pozwolić na robienie czego chce ze swoim życiem a że ma smykałkę do handlu to bieda mu nie groźna, natomiast Marcin skoro wziął odpowiedzialność nie tylko za siebie, to dobrze by było żeby w końcu przestał bujać w obłokach i opierania egzystencji swojej drugiej już rodziny, na żebrokanale.

#raportzpanstwasrodka
#popaswpieprz
  • 3
@MarcelFerry
To jest komediodramat do oglądania z popcornem, chociaż jak tak pomyślęć głębiej to można dojść do nieciekawych wniosków ponieważ uważam, że jakakolwiek forma wsparcia (nie mówię nawet o pieniądzach, ale także subskrypcja na YT, lajk, koment pod filmem itd.) tak na prawdę szkodzi temu człowiekowi i jego rodzinie. Znam wielu youtuberów, którzy poprzez kanał wykreowali swoją markę, traktując ten sposób komunikacji z widzami jako formę nienachalnej reklamy i promocji. Mam tu