Wpis z mikrobloga

@neojuuroku: pamiętam jak kiedyś miałem zajebisty koszmar, typowa atmosfera opuszczonego domu i ja w środku nocy próbujący nie zesrać się gdy co chwila coś przebiega na czworakach (tyle że brzuchem do góry) za moimi plecami.

Ale się wtedy obudziłem zlany potem gdy to coś na mnie wskoczyło xD Wspaniałe uczucie.
@neojuuroku: Paraliż to dość specyficzne doświadczenie. Ja miałem kiedyś paraliż, że leżę, przebudzam się, nie mogę nic robić poza płytkim oddychaniem, moje ciało jest całkowicie nieruchome i przed moimi oczami drzwi do pokoju, które się otwierają. Zza nich wyłaniają się łapy i jakaś postać próbuje iść po ścianie, ale jak tylko mnie widzi, to się chowa. Patrzę obok, wchodzi, patrzę na to coś, chowa się. Po kilku takich próbach, wlazło. I