Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jakieś 7 dni ostrego chlania. 2 dni trzeźwości, już wydawało się, że jest lepiej niż gorzej (co prawda nie dałem rady wypić wody ze szklanki obiema rękami bo tak telepało) Snu praktycznie zero, słyszę radio jakieś tak cicho, że myślałem u sąsiada czy coś. Radio "grało" około 10h. Siedzę sobie w internecie patrzę na obrazy które nie mają prawa się ruszać i się ruszają, myślę no coś sie #!$%@? w deklu. Mija kilka godzin różne rzeczy w pokoju się ruszają i wiem że nie mają prawa sie ruszać. Pojawiają się "muchy" czarne punkty latające które mimo woli ganiam. Ciśnienie i puls #!$%@?ło w kosmos. Zaczęło mnie coś dotykać, słyszę głosy straszliwe, myślę jadę na detox, lecz miałem nadzieje, że niebawem przejdzie i tak siedziałem zamykałem oczy by nie widzieć tych ilizji, ale mimo to czułem, że coś mnie dotyka itp. Poszedłem się odlać do kibla to diabeł tam do mnie mówił XD. Męczyłem się jakieś 10h i pojechaem na detox. W karetce zapętliła mi się muzyka którą słuchałem w czasie ciagu alko, pytam panowie włączylli muzykę? Nie. Nie byłem do końca świadomy ale udało mi się przeprowadzić test, zatkałem uszy rękoma i dalej słyszałem te muzykę, w szpitalu jeszcze kilka godzn miałem tą myzykę normalnie elegancko słyszałem zapętlony kawałek utworu. Nie dali mi rolki tylko jakieś neuroleptyki na drugi dzień już nic nie było. Tylko raz dali jakiś benzo w zastrzyku słabszy od rolki.na karku tylko 31 lat

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60daf493687918000a2169b7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 5