[JakSieNiePodobaToZdynki]

Ostatnio na wykopie znalazłem dowcip, ale wszystkim, którym go wysłałem się nie podobał. Czy tylko ja jestem tak chory, że mnie to bawi?

Jasiu skończył 11 lat, ale nikt jeszcze mu zyczeń nie złożył i był ciekawy czy ktokolwiek pamięta o jego urodzinach. Tak więc pobiegł do taty i woła:

-Tato! Tato! Zgadnij ile mam lat?

-Nie wiem?

-Jedenaście, tato.. jak mogłeś nie pamiętać..

No nic no.. pobiegł do pokoju obok do babci, sprawdzić, czy chociaż ona pamięta:

-Babciu, zgadnij ile mam lat?

-Hmm.. daj mi się zastanowić - po czym włożyła Jasiowi rękę w majty i przebierała w nich ponad godzinę.. Aż wreszcie odpowiedziała:

-Jedenaście!

-Babciu! Skąd wiedziałaś?

-Słyszałam jak rozmawiałeś z ojcem.

#suchar #heheszki #glupie

[alkoholyk]

@JakSieNiePodobaToZdynki: strasznie mnie to nie śmieszy. ale starałem sie

[JakSieNiePodobaToZdynki]

@alkoholyk: ale nieśmieszny czy uważasz, że nie można się z tego śmiać?

[alkoholyk]

@JakSieNiePodobaToZdynki: nieśmieszny

[qziuta]

@JakSieNiePodobaToZdynki: śmieszny w #!$%@?

[kolorowy_jelonek]

@JakSieNiePodobaToZdynki: nieśmieszny, nawet się nie uśmiechnąłem.

[JakSieNiePodobaToZdynki]

@alkoholyk: dla mnie mega, zwykle potrafię przewidziec zakończenie kawału, a z definicji humoru kawał musi zawierać jakąś niespójność, zaskoczenie. Tutaj nie mogłem przewidzieć, dlatego śmiałem się jak debil. Coś typu kawał o jamniku co na wyścig hartów poszedł