Aktywne Wpisy
quantum_joe +377
Lekarz ze skalpelem bojowym dokonuje kilka błyskawicznych operacji na niemieckich pacjentach w Mannheim.
Dziękujmy eurokratom za ten wspaniały "drenaż mózgów" z bliskiego wschodu na stary kontynent ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#multikulti #paktmigracyjny #ubogacaniekulturowe #niemcy #relokacja #imigranci #bekazlewactwa #islam
Dziękujmy eurokratom za ten wspaniały "drenaż mózgów" z bliskiego wschodu na stary kontynent ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#multikulti #paktmigracyjny #ubogacaniekulturowe #niemcy #relokacja #imigranci #bekazlewactwa #islam
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Dziś, sto lat po wydarzeniach opisywanych w książce pewne elementy wiedzy uznajemy za oczywiste - i mam na myśli nie tylko teorię względności, ale też takie banały jak fakt, że otacza nas czterowymiarowa przestrzeń, to że światło ma naturę korpuskularno-falową czy to że żyjemy w nieustannie rozszerzającym się wszechświecie, wreszcie dywagacje dot. kwantowej nieoznaczoności. Wtedy były to nowatorskie koncepty których niekiedy sam Einstein miał problem zaakceptować.
Moją uwagę przykuły fragmenty opisujące życie i pracę naukową Alberta w trakcie obu wojen światowych. Sposób uprawiania nauki zmienił się na przestrzeni wieku bardzo mocno, a problemy z którymi spotykał się bohater książki wydają się momentami nie tyle trywialne w dzisiejszym świecie, co fantastyczne - mamy konieczność ucieczki z hitlerowskich Niemiec do Princeton, mamy listy pisane do swoich kolegów po fachu, mamy wreszcie - nawet jeśli żartobliwą - obawę przed byciem uznanym za głupca.
Nie sposób nie zwrócić uwagi na to, że z Alberta - ogólnie mówiąc - był słaby futurysta. Kilkukrotnie w książce przejawia się informacja, iż uważał on, że opracowana ogólna teoria względności, choć przełomowa w astronomii, pozostanie bez realnego wpływu na codzienne życie ludzkości.
Podsumowując, książkę polecam każdemu kto choć na co dzień nie dotyka fizyki, ma z nią pewne doświadczenie. Lektura dla mnie była nieco nostalgiczna, pokazywała ścieżki myśli które przechodził Albert, ale też nieco prowokowała do przemyśleń.
Z tej perspektywy jestem ciekawy co powiedziałby on na otaczającą nas dziś rzeczywistość. Był to bowiem człowiek pragmatyczny, z wyboru bezpaństwowiec, podnoszący naukową wyższość socjalizmu i rządu światowego, ale z drugiej strony uchodźca, któremu sprawy żydowskie zawsze były bliskie sercu (pomimo, że choć nominowany - nie został prezydentem Izraela). I o ile, zapytany o to co myśli na temat ludzi dziś żyjących na świecie z dostępną dziś technologią, odpowiedziałby pewnie zgodnie z popularnym cytatem
to jestem ciekawy jaka by była jego perspektywa na przemiany które dziś zachodzą na poziomie polityczno-socjalnym na całym świecie.
#ksiazka #przemyslenia #czytajzwykopem #einstein