Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam pytanie do osób z #depresja, jakie były wasze początki z chorobą? Kiedy zauważyliście że jest coś nie tak i warto iść do lekarza?

Od jakiegoś czasu bardzo się zmieniłem. Totalnie nic nie sprawia mi przyjemności (ale tak absolutnie nic, rzadko się w ogóle uśmiecham), całymi dniami mam zły humor, szybko się denerwuję, nie potrafię się na niczym skupić, najprostsze czynności sprawiają mi problem, jestem mocno zapominalski. I ogólnie, caly czas mam mega doła, wszystko dla mnie nie ma sensu a przez to nic nie robię, do tego nie widzę potrzeby próbowania czegokolwiek bo moje poczucie własnej wartości nie istnieje, po prostu jest zerowe, uważam się za gówno i że do niczego się nie nadaję i nic nie umiem.

I już nie wiem co to może być. Wyczytałem gdzieś żeby zrobić podstawowe badania krwi, bo może to być coś tam, ale wszystko jest idealnie.
I zacząłem się zastanawiać czy to może coś z głową.

#pytanie #depresja #psychologia #psychiatria

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60d79536687918000a21645f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: jasne, ze warto isc do lekarza. osobiscie zaluje tylko, ze zrobilam to pozno, gdy bylam juz w krytycznej sytuacji. mialam rozkminy tak jak Ty, objawy tez bardzo podobne. zapisz sie do psychiatry i od razu po tym idz na psychoterapie. to pomaga, nie wiem jak bym bez tego przetrwala tbh. kibicuję Ci ()
@AnonimoweMirkoWyznania:
Kiedy zauważyłem? U mnie to był proces, ale dość szybki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Myśli samobójcze, takie "na poważnie" zaczęły się jakoś we wrześniu 2020. Na początku je zbagatelizowałem. Bywało lepiej lub gorzej. Ogólnie jednak się pogarszało. Mniej-więcej raz na dwa tygodnie dostawałem jakichś... nazwijmy to, ataków paniki. Wyglądało to tak, że ni stąd, ni zowąd zaczynała się u mnie hiperwentylacja, potem szybkie łomotanie serca, drżenie
@Devilus: a bierzesz dalej leki i chodzisz na wizyty kontrolne? Ogółem to z tym ćpaniem przy antydepresantach to średnio, większość substancji nie zadziała w ogóle i to często jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu leczenia. Może jednak przełóż to wakacyjne szaleństwo na przyszły rok, a teraz jednak dbaj o zdrówko i walcz z depresja Mirku ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: U mnie na początku roku zaczął dominować nieuzasadniony lęk, z czasem było coraz gorzej, rzucałem palenie i nagle pojawiły się u mnie objawy ciężkiej depresji, zaburzenia snu apetytu spowolnienie psychoruchowe przygnębienie i myśli samobójcze i inne i po 6 dniach takiego stanu poleciałem do psychiatry dostałem prochy i od razu poprawiło się w zakresie snu i apetytu a przygnębienie nadal jest tj. trochę mniejsze ale czekam po prostu na rozwinięcie
@Adexi:

a bierzesz dalej leki i chodzisz na wizyty kontrolne?


Biorę i chodzę. Nie chciałbym przecież wrócić do stanu sprzed pierwszej wizyty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

z tym ćpaniem przy antydepresantach to średnio


Trochę tu hiperbolizowałem. Raczej ograniczę się do łatwiej dostępnych środków, jak zioło, LSD (jakiś microdosing?) czy grzybki z psylocybiną... i na pewno najpierw zrobię odpowiedni "risercz", nie chcę sobie zrobić krzywdy... na to jeszcze
@Devilus: No to już ci mogę powiedzieć - przy LSD i antydepresantach może wystąpić zespół serotoninowy, niektóre używki nie będą działać, np. Kokaina czy inny speed. To ostatnie sprawdzone samodzielnie, 0 efektów, ewentualnie bardzo delikatny, strata kasy jedynie. A jak odstawisz leki, to depresja może zaatakować znowu, dlatego już lepiej zakończyć leczenie i się brać za zabawę, bo w trakcie przyjmowania leków coś jest chorego groźne albo nie działa, albo może