Wpis z mikrobloga

Długi wpis z (ból)d--y

Nie wiem jak was, ale mnie strasznie - zarazem śmieszyło, ale i irytowało, to p---------e o zmęczeniu piłkarzy. Chyba Szpaku ostro o tym nawijał w meczu ze Szwedami. "No Szwedzi 30 godzin więcej odpoczynku". I tak wracam z rozrzewnieniem do lat młodzieńczych, gdzie grało się codziennie i to z facetami, co byli zatrudnieni w januszexach, mieli rodziny, jarali i walili alko. Jak to jest? Taki Zbyszek jeden z drugim po 12 godzinach w robocie, po małpce rano, po paczce szlugów i po dwóch piwach przed meczem sobie grali dla radości, czasem i po dwie godziny, wytrzymywali mecze LZS-u, a ci profesjonalni kopacze po prawie tygodniu odpoczynku mają mieć problem? Co to jest w ogóle za p---------e. Codziennie jakieś masaże, regeneracja, jakieś kosmiczne nogawice, kriokomory, diety, trenerzy snu, a on po pięciu dniach ma nie mieć siły biegać? To tak w dużym uproszczeniu. Rozumiem, że może to mieć znaczenie, jak w środku tygodnia grasz Ligę Mistrzów, a w weekend mecz ligowy, no ale dajmy na to pięć dni - to chyba takie "dorabianie p-----e uszu" żeby uwznioślić ich wysiłki i zwyczajnie mieć co gadać. "Myślisz, że tak łatwo biegać za piłką 90 minut?" - myślę, że w pewnym momencie może trudno, ale jak się jest profesjonalistą i ma sie tyle przerwy, no to prośba. Zwłaszcza - mówiąc z doświadczenia, to ta trudność jest oczywista, sam dawałem radę, bolało i zdychałem no ale kim ja jestem... Wiedzą czego się spodziewać i jest to wpisane w ich zawód, ponadto pracują, by to zminimalizować.

Porównując takich aktorów z piłkarzami (naszło mnie takie porównanie), aktor potrafi wstawać rano, grać w nocy, chudnąć, tyć, d-----ć na siłce, nauczyć się różnych rzeczy choćby na potrzeby epizodu i nieraz gra w kilku filmach jednocześnie i stara się dać z siebie wszystko, by jego rola była autentyczna i dobrze zagrana. A ci od piłeczki? "Hlip, hlip, grałem tydzień temu, nie oceniajcie mnie zbyt ostro."
Wiem, że nikt nie pytał, ale jestem ciekaw opinii, może zbyt ostro oceniam.
#pilkanozna #mecz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JJRousseau: odpowiem najprościej jak mogę:

Piłka nożna dzisiaj jest bardzo fizycznym sportem dzisiaj, często mecze wygrywa się detalami a to który zespół jest "świeższy" wcale nie jest takim małym detalem. Wierzę że Zbyszek po małpce mógł grać dwie godziny ale nie ma co porównywać nawet intensywności gry w okręgówce a nawet Ekstraklasie, co dopiero mówić na Euro. Gra jest szybka, intensywna, często wymagająca niesamowitej kondycji bo to nie 90 minut
  • Odpowiedz
@Hypeman: Dzięki, że napisałeś. Poruszyłeś bardzo ciekawe kwestie. Zdaję sobie sprawę, że mój wpis jest dość chaotyczny, ale aspektów jest wiele, a nie chciałem tworzyć tekstowego molocha. Rozumiem również, że występują takie rzeczy jak mikrourazy, stłuczenia, obtarcia lub naciągnięcia, które normalizują się dłużej niż sama, szeroko pojęta wydolnościówka. Jednak chodzi także o to, jak ten wysiłek jest postrzegany i gloryfikowany przez vox populi, co wynika również z podejścia komentatorów -
  • Odpowiedz
@JJRousseau: cieszę się że tak fajnie zareagowałeś na wejście w dyskusję.

Myślę, że często są to opinie na wyrost, a sami piłkarze nie odczuwają tego tak mocno i w ten sposób, jak stara się to przedstawić opinii publicznej.


I tak i nie. Z jednej strony są ludzie porównujący piłkarzy do koszykarzy sugerujący że w NBA gra się dużo więcej spotkań, jednak gdy dojdzie się do tego że piłkarze z czołowych ekip
  • Odpowiedz
@Hypeman: Po to też to napisałem, z nadzieją na fajną dyskusję, i również cieszę się z odzewu. Od razu zaznaczę, że nie jestem jakimś ekspertem. Raczej piłki teraz nie oglądam, ale przy okazji Euro, to śledzę nie tylko poczynania naszych, ale i resztę, dla samej atmosfery. Dlatego głównie "nie oceniam, a zauważam". Zgadzam się, porównywanie ze sobą w tym kontekście dwóch różnych dyscyplin jest skrajnie nieprofesjonalne i niemiarodajne. Zdaję sobie
  • Odpowiedz
@JJRousseau: temat tych 30 godzin najbardziej był wałkowany w trakcie meczu przez komentatorów, bo Szpakowski aż do zrzygania powtarzał ten frazes. Prawda jest taka, że gołym okiem w meczu z Słowacją widać było brak przygotowania mentalnego - Polacy wyszli jacyś wystraszeni i widział to na dobrą sprawę chyba każdy. Za kadencji Brzęczka "mejweni" z Kanału Bekowego wyśmiewali to że ten chciał w sztabie psychologa sportowego. O ile okres pracy wujka
  • Odpowiedz
@Hypeman: Dobra, masz mnie, ja też. Tylko dlatego napisałem. XD Akurat mecz ze Słowakami jakoś mi przeleciał, bo miałem robotę w trakcie i tak spoglądałem jedynie. No moim zdaniem w tej kadrze największym problemem od lat była psycha, a nie trener, czy piłkarze. Brzęczek był w mojej opinii bardziej ofiarą koneksji i opinii publicznej niż samych wyników. W sporcie psycha jest giga istotna, tak oczywiste jest to w sportach indywidualnych,
  • Odpowiedz
@Hypeman: Fajny przykład tego 17 latka, Kozłowskiego (?). Wcześniej było tak, że jechało blisko 30 piłkarzy, a w grze było z 13/14 bo schemat. Tutaj widać wiarę i ryzyko. Ok, widzę coś w nim, zabrałem go, potrzebuję go w tej chwili, to go wpuszczam i gra - jest piłkarzem. To buduje nie tylko zawodnika, ale i drużynę. To bardzo ważne w kontekście przyszłości, bo co z tego, że ktoś gra
  • Odpowiedz