Wpis z mikrobloga

Jechałem sobie dzisiaj pierwszy raz PKP od dawien dawna i przez całe 2godz. co chwila dolatywal do mnie zapach ala CDNIM, ale z jakąś dodatkowa nutką, niszową bym rzekł. Próbowałem bezskutecznie zlokalizować ewentualnego Mireczka, ale same dziady w wagonie siedziały. Przy opuszczaniu wagonu spadła na mnie prawda- to był zapach z ichszej toalety, bardzo czystej, wpadający do mojego wagonu za każdym razem, gdy drzwi automatyczne się otwierały.
Tak było, nie kłamię.
#perfumy
  • 5