Wpis z mikrobloga

Trochu #bekazlewactwa i #bekazpoprawnoscipolitycznej.
Na BBC #uk w Clicku dzisiaj material o jakiejs czarnej programistce. Jej corka bardzo lubi grac w gry komputerowe, przede wszystkim te "ubieranki" dla dziewczynek, szczegolnie popularne na sprzetach od Nintendo. Pewnego dnia zaczepila swoja mame - "Dlaczego w zadnej z tych gier nie mozna sobie wybrac takiej fryzury jaka mam w rzeczywistosci". No i matka wpadla na pomysl, ze samemu napisze gre tego typu tylko przeznaczona dla czarnych dziewczynek i tak tez zrobila. Jak dla mnie swietna sprawa - super ze taka gra powstala i super ze podoba sie ona swojej widowni. Zwyciestwo wolnego rynku, gdzie ktos znalazl nisze, stworzyl dobry produkt i odniosl sukces.
Ale co na ten temat BBC? Robia 15minutowy material o tym jak ta programistka "walczy z rasizmem" i o "wykluczeniu w grach dzieci z mniejszosci rasowych".
  • 6
@piwniczak kiedyś w radiu (i to polskim) słuchałem o tym, że młodzi arabowie mają problem bo praktycznie każda dobra gra w tamtym czasie była o strzelaniu do arabów. W sumie jak jesteś murzynem, chcesz obejrzeć dobry film albo zagrać w dobra grę to i
dziwnym trafem jest zawsze robiona przez białych i z białymi aktorami to też możesz mieć wrażenie, że coś jest nie tak i uznajesz z góry, że to rasizm
@piwniczak: W ogóle jaka mowa o wykluczeniu, tzn. kto to robi i jak konkretnie? Czy przestrzeń "gier" jest nie wiem, zarezerwowana dla kogoś? No nie. Najgorsi to są ci, którzy wylewają swoje stęki w Internecie i żądają czegoś od producentów, bo "coś tam", bo gry mają spełniać ich zachcianki, a tym samym psują integralność czy charakter.

I stworzyła grę, a więc i poczyniła do tego kroki by osiągnąć ten cel. I
@piwniczak To przykre że tą dziewczynkę to spotkało, świadczy tylko o tym jak bardzo rasistowskie jest społeczeństwo. Ignorancja też jest rasizmem i interpretacja BBC jest słuszna.

Ja w mojej obecnej pracy pracuję z Hindusem i Malezyjczykiem. Bardzo ich lubię, z tym pierwszym dużo rozmawiamy o Indiach, gdzie przy pandemii mogę podróżować oczami wyobraźni a z drugim rozmawiam o Chinach (ponieważ na codzień mieszka w Szanghaju), co również pomogło mi zrozumieć życie w