Wpis z mikrobloga

Dzieńdobrywieczór Mirki, ja tak orientacyjnie bym chciał zapytać. Wpadłem ostatnio na temat vapowania różnego rodzaju ziółek - chmielu, melisy, mięty, suszu cbd i takiego innego zabójczego, nielegalnego w Polsce, który na użytkownika sprowadza wysokie ryzyko śmierci wskutek napadu śmiechu tudzież odprężenia.
W związku z tym zastanawiają mnie dwie kwestie:
1) Czy znajdzie się jakiś sensowny, godny polecenia vaporyzator o szerokim zakresie temperatur (możliwie jak najbardziej uniwersalny) w cenie do tych 300 zł? czy to jest za niski budżet na takie zabawy?
2) Czy waporyzowany susz CBD tudzież innych ziółek (oprócz oczywiście tej przeklętej zakazanej tfu) faktycznie ma odczuwalne efekty? Z miejsca zastrzegam, że nie marzę o tym, żeby się skuć jak roślinka ( ͡° ͜ʖ ͡°) tylko szukam sposobu na walkę ze stanami depresyjnymi, w której to niektóre susze podobno pomagają. Czy tak faktycznie jest, czy jest to działanie raczej placebo i nie warto wydawać pieniędzy na takie zabawy?

PS.
Nie wiem czy dobrze otagowałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) doszedłem do wniosku, że vapowanie i e-fajkowanie to zbliżone tematy, jakby co to nie bić

#vape #vapenation
  • 3