Wpis z mikrobloga

Cześć, dzięki za wsparcie, oczywiście nie prowokacja. Ciężko czasem ludziom udowodnić, że to nie prowokacja. Ten wykop był dla mnie mega trudnym, a jeszcze jakbym miał zamieszczać swoje zdjęcie na wózku... Obawiam się, że nie będę w stanie podać więcej dowodów do końca życia, no chyba, że ci co obiecali, wpadną do mnie w odwiedziny, sami się przekonają, że ja z krwi i kości oraz, że to co zobaczą będzie się pokrywało