Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
#patusmichalpol Wchodzę dzisiaj przed pracą do sklepiku (spóźniony, bo mi się przysnęło po budziku) i już przed wejściem widzę stoi Toyota Corolla. Rocznik 1990 może i niżej, nie wiem w jakich latach produkowali. Na pewno ta najstarsza.No i już wysiadając słyszę ze środka sklepu zamieszanie, zachrypnięte głosy. I ja już wiem, że prędko tego sklepu nie opuszczę ale musowo coś zjeść w robocie. Wchodzę, łapię szybko co mi potrzebne z nadzieją że może się wkleje w kolejkę chociaż przed jednego. No ni #!$%@?, jakby tylko na to czekali, już stoją gęsiego. Czterech. Nie chcę mi się opisywać każdego po kolei. No wieśniaki w obdartych ciuchach, kudły każdy w inną stronę, mordy spalone słońcem. I nie wiem #!$%@?, możecie sobie myśleć że ja teraz zmyślam ale przysięgam że to prawda. Chłop co stał przede mną miał we włosach jakieś takie grudki. Nie wiem czy z cementu czy z tynku. No ale #!$%@?. Godzina 7 rano, to raczej wątpię że zaczęli robotę od świtu a teraz przyjechali na zakupy na przerwę. #!$%@? chłop zwyczajnie musiał tak spać i się zwyczajnie #!$%@? nie mył po #!$%@? wie ilu godzinach na jakiejś budowie. No i klasycznie już przy kasie pół godziny bo się zastanawia jakie szlugi i jak już wszystko miał to jeszcze przekalkulował fundusze i dobrał do tego setkę lubelskiej. Ja #!$%@?. #!$%@?ć pijaków.
  • 4
  • Odpowiedz