Wpis z mikrobloga

Heh, mamy dopiero czerwiec a tu ciągle jakieś niespodzianki. Okna do garażu non stop otwarte, rzadko kiedy się tam wchodzi. Wczoraj wróciłem późno do domu, tknęło mnie coś aby tam zobaczyć, czy drzwi pozamykane itd. Pierwsze to to słyszę pisk. Myślę sobie k---a szczury. Otwieram szufladę a tam kocia mama i cztery koty w tym jednen sie tylko porusza. Mówię sobie j----a dała zrobić sobie dzieci a nawet nie potrafi sie nimi zająć, zupełnie jak moja była.
Wyciągnąłem szufladę, urządziłem matce szwedzki stół, do szuflady wrzuciłem sweterek z bawełny, miękka podusie, aby chociaż ten jeden wychował się przy niej w dostatku.
I tak o to chyba mam nowych domowników. Kocia mama lekko sie boi, nie pozwala dotknąć małego, ale nie reaguje agresją. Chyba mi trochę ufa.
Prawdopodobnie wczoraj wieczorem był poród, bo martwe około 23 były jeszcze mokre lecz zimne i sztywne, najgorzej było je usunąć z szuflady bo matka broniła je. Mimo że martwe to bała sie o utrate dzieci, zupełnie jak moja była o alimenty. Znaczy o dzieci, bo o dzieci chodzi ( ͡º ͜ʖ͡º)

#smiesznypiesek #koty
Zarzutkkake - Heh, mamy dopiero czerwiec a tu ciągle jakieś niespodzianki. Okna do ga...

źródło: comment_16233904228KV8kEP5KgYLCMzfiD5bFT.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zarzutkkake: Piona,zimą przygarnąłem kotkę, puściła się (jak to samica), odbierałem poród i teraz żyjemy w piątkę, mają parę tygodni ale skaczą jak p------e, ssą cyca matki (swojej) i jeszcze ja je karmię (nie cycem) i tak to patrzę każdego ranka po sprzątnięciu odchodów na moje pociechy zanim się wyszaleją a ja będę mógł spokojnie pójść na kawę...
  • Odpowiedz