Wpis z mikrobloga

Wszyscy mają cię w dupie

Najgorszym punktem kiedy zaczęło do mnie docierać że jestem przegrywem to był moment ukończenia szkoły. W sumie nieważne jakiej. Liczyło się tylko to że kiedy tylko po raz ostatni wychowawca rozdał świadectwa - czy to w podstawówce czy świadectwo maturalne na koniec liceum automatycznie stawałem się dla swojej klasy randomem.

Nigdy dla nich nie istniałem. Byłem tylko chwilową atrakcją do pogłębienia a kiedy szkoła się skończyła zostawili mnie r---------o jak psie g---o leżące na ulicy w lipcowy upał i zbielałe od Słońca.

Wielokrotnie spotykałem na ulicach miasta ludzi z moich lat szkolnych i wystarczyło tylko powiedzieć "Część to ja, pamiętasz mnie?"

To słyszałem tylko.:
"K---a, typie czy my się znamy?"

Właśnie wtedy przełknałem pierwsza czarna pigułe. Nikt nigdy nie dawał absolutnie żadnego j-----a o moje życie i byłem tylko chwilowym obiektem drwin w klasie która jak tylko skoczyła się szkoła automatycznie o mnie zapomniała. Mimo że wiem że wielu ludzi z klas trzyma się między sobą. Życie odpada nie ma znaczenia. I nikt nigdy nie będzie dawał o ciebie więcej j-----a jak tylko opuści twoja obecność.

#przegryw #incel #tfnogf #blackpill
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BlackPillowaPrawda: J--------e, kiedy jeszcze byłem w podstawówce to za każdym razem jak przychodziłem po świadectwo to dawałem kwiatka nauczycielce, gdzie krzywo się uśmiechała (raczej krzywiła) i kazała mi szybko w---------ć bo idzie dalej Oskarek, któremu najchętniej to opieprzyła by pałę na stole.

Pod koniec gimnazjum mieliśmy się stawić w sali OBOWIĄZKOWO a ja zrobiłem jedną rzecz, miałem to w dupie. Wiedziałem, że już nic mi nie zrobią bo zdałem i
  • Odpowiedz