Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mircy z tagu #medycyna, sprawa głównie do Was:

Tak się zdarzyło, że przed samym długim weekendem brakło mi leków. Mea culpa, mogłem sprawdzić wcześniej, ale #!$%@? tam, co się stało to się nie odstanie. Na stacji dializ, której jestem pacjentem poprosiłem lekarza o receptę, cobym sobie od razu po zabiegu medykamenty zakupił, w odpowiedzi usłyszałem, że przykro mu bardzo, ale on nie ma uprawnień do wystawiania recept.
I ja się pytam: co to #!$%@? jest za lekarz, który nie może przepisać leków? Prawo do tego powinien mieć każdy absolwent studiów medycznych z tytułem "lekarz medycyny" i wyższym, pracujący w wyuczonym zawodzie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60bf179bf770ef000bed5519
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: Receptę dla dowolnej osoby można wypisać tylko na daną placówkę medyczną/gabinet. Po stażu (zaraz po studiach) można wypisywać recepty tylko pro auctore i pro familie (dla siebie i dla rodziny).Musi być jakaś kontrola przed rozdawaniem jakiegoś fentanylu, benzodiazepin, antybiotyków itd.
@sok_z_buraka: to nie jest takie dziwne, bo istnieje też "lekarz weterynarii" i dlatego część osób nie chciała samego "lekarz", tylko "lekarz medycyny" by odróżnić się. Ale faktycznie oficjalnie taka nazwa jest błędna.
MętnySadysta: Tu OP, dzięki za odpowiedzi.
@Cobakel, nie chodziło o żaden fentanyl czy inne apteczne ćpanie, a o leki na ciśnienie, bez których w 2-3 dni z książkowego skacze mi co najmniej do 190/120, a z tego co się jako laik orientuję to taki skok się może źle skończyć, czyli de facto recepty potrzebowałem żeby się nie przekręcić. Podstawowym zadaniem lekarza jest ratowanie życia i zdrowia między innymi poprzez wystawianie