Wpis z mikrobloga

#pasta #jojosbizarreadventure
(Repost z FB)

Możecie pokazać polaczkowi Midnight Gospel, albo Evangeliona. Polaczek obejrzy dwa odcinki i powie, że zamotane, bez sensu i jakieś mdłe. Dacie polakowi Avatara: Legendę Aanga to powie, że to jakieś gówno dla dzieci. Pokażecie polaczkowi Samurai Jacka z dobrą, starą kreską, ze świetnie pomyślanymi walkami bardzo dobrej jakości, powie że jakieś krótkie to i w ogóle kwaśne i i dziwnie wygląda. Dlatego mnie nie dziwi, że 3/4 z was, biedaki szkaluje JOJO. Nie dziwi mnie to, ponieważ wiem że jesteście tylko biednymi cebulakami i całe życie oglądaliście francuski dubbing Dragon Balla. Nie znacie życia, wasze poczucie estetyki jest wypalone od pociętych animców na licencji z zachodu i #!$%@? polskich animacji. Nigdy nie mieliście okazji poznać zabawy formą. Na widok zmiany palety barw byście pewnie skakali i darli mordę jak te małpy w zoo. Kompozycja testosteronu z queer energy jak w Battle Tendency, albo atmosfera jak z Twin Peaks w Diamond is Unbreakable to jedna z najlepszych rzeczy jakie można obejrzeć. Prawdziwa eksplozja estetyczna dla wyrafinowanych oglądaczy.
W cywilizowanej i rozwiniętej Japonii, kiedy córka przyprowadza i przedstawia swojego wybranka rodzicom, ci wykonują test. Pokazują mu drugi part JoJo. Kiedy chłopak animca nie obejrzy, albo powie że mu się nie podoba, bo gejówa, to wiadomo że pochodzi z patologicznej rodziny. Test działa z dokładnością 100% i nawet WHO i ONZ przyznali, że u rodzin w których dominuje alkoholizm, narkomaństwo i kazirodztwo zawsze pojawia się niechęć do Jojo's Bizarre Adventure.
  • 1