Wpis z mikrobloga

@Luqiize:
Potwierdzam, że jest o wiele luźniej niż można by się spodziewać. W dużych miastach pewnie sporą zasługą jest o wiele mniejsza liczba studentów. Część osób na czas pracy zdalnej wróciła też do swoich rodzinnych miejscowości. Inni zakupili własny sprzęt i cisną w domu.
Generalnie nawet bezpośrednio po pracy ok 17-18 da radę wbić.