Wpis z mikrobloga

#f1 Red Bull może być "sam sobie winien" za wypadek Verstappena. Wiedzieli, że Strollowi pękła opona po ok. 30 okrążeniach. Jeśli więc miałoby się okazać, że Max nie najechał na nic, tylko jego opona też po prostu poszła, wtedy team mógł nie naciskać na niego, by cisnął najszybsze okrążenia mając już ok. 30 okrażeń na hardach, tak jak to właśnie przed wypadkiem robił. Szanse na to, że to wina RB oceniam na jakieś 30%
  • 6
  • Odpowiedz
@K_R_S: Nie, RB ma 0% udziału w tym wydarzeniu. Co by się nie działo, opony typu hard powinny przejechać bez problemu cały dystans, szczególnie, że Verstappen miał słabsze obciążenie niż ci za jego plecami którzy musieli cały czas cisnąć albo się bronić a do tego jedynie Perez i Vettel mieli nowsze komplety bo pozostała czołówka wcześniej wymieniła i praktycznie dojechała do mety nawet bez większej utraty przyczepności.
Rzecz cała w
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@K_R_S: nawet gdyby była to wina RB(a tak nie jest) to co niby mieli by zrobić?
Między maxem a bambo było chyba mniej niż 7 sekund różnicy a pitstop zajmuje powyżej 22. Miali oddać wygraną Maxa w wyścigu dla jego rywala? Na 3-4 okrążeń ia przed końcem?
  • Odpowiedz