Wpis z mikrobloga

@Dzyszla: Dokładnie! Sama to mam w delikatnym stopniu, ale nie wiem nawet czy mam łuszczycę czy AZS, bo dermatolodzy tylko doraźnie chcieli mi przepisać sterydy, a nawet nie potrafili mi powiedzieć co to dokładnie za choroba, co nie powinno mieć miejsca. Ale na szczęście wiedziałam o TSW i w gorszych okresach choroby się przemęczyłam bez sterydów, więc TSW jeszcze nie przeszlam. No i przez ten czas wypracowałam różne przyzwyczajenia, dzięki którym
@ZaQ_1: Od jak dawna stosujesz? Jakie PASI? Może porozmawiaj, że nie działają zadowalająco (ale nic nie sugeruj więcej), ciekawe, co powie, co zaproponuje. Jak nie porozmawia choć o innych metodach, to zmień lekarza.
@lustereczko: Sterydy to tak można sobie co drugi dzień i przez tydzień - przynajmniej u mnie nie daje to takich efekt odbić. A przechodziłem już przez to na początku.
Jak masz małe nasilenie, to faktycznie nie tak
@Dzyszla: U mnie AZS, także nie łapię się na biologiczne. Cośtam mieli niby zmienić i jakieś negocjacje trwały aby wprowadzić refundację na leczenie biologiczne dla AZS ale nie wiem czy coś z tego wynikło.
Maści sterydowe to stosuję od lat. Staram się nie używać codziennie, tylko jak już nie ma wyboru. No ale poprawi się na kilka dni i później wraca.