Wpis z mikrobloga

Mieszkam w nieciekawej dzielnicy co skutkuje tym że jestem zmuszona na oglądanie dzień w dzień patologii. Ciężko tutaj znaleźć normalnych ludzi, którzy chociaż pracują lub studiują jest to może 10% mieszkańców tego społeczeństwa.

Wyobraźcie sobie zamknięte getto z jednym wyjazdem na końcu z tego zadupia, tak mniej więcej to wygląda i to tutaj spawnują się ghule, lumpy i inne przepite mordy.
Tutaj piątek i "imprezy" są codziennie, a priorytetem jest osiągnąć 17 lat i zajść w ciążę z pierwszym lepszym łobuzem, a w wieku 20 lat zaniedbać się i wyglądać jak 35 letnie Grażyńsko.

Patrzę na tych ludzi opuchniętych, smętnych i sięgających po swojego boga zwanego wódką (gdy dostaną zasiłek) lub "efke" (gdy już kasę przechlaja) i sobię myślę "to jest to społeczeństwo, które hoduje sobie nasz PIS - łatwy do manipulacji, a taki jest idealny"
Wkurza mnie że to o takich ludzi dbają i nagradzają, za to że są pasożytami. Za to że ich dzieci nigdy nie wyszły poza tą dzielnicę nawet do parku. Dosłownie.
To tylko moje #przemyslenia nikt nie musi czytać
  • 206
  • Odpowiedz
@Miglancu: niekoniecznie, sporo osób idzie w ślady rodziców i pije nawet razem z nimi, a przynajmniej robi tak większość. Znam tutaj zaledwie 3 osoby, które zdecydowały coś zrobić ze swoim życiem i oderwać się od tego.
  • Odpowiedz
@SilentMouse_: strasznie płytkie te twoje przemyślenia, ma się wrażenie że czyta się post 15-latki chcącej zamanifestować swój bul, bo środki szeroko rozumianej polityki prospołecznej wykorzystują również pijakusy i patusy.
  • Odpowiedz
@LonNon: nie wiem jak było na tej dzielnicy, ale rodzice partnera dostając mieszkanie z kopalni tam nie było świadomi tego co tu nastąpi, sporo osób pochodziło ze wsi lub obrzeży miast, którzy poszli za pracą w mieście w kopalniach.
Większość pracowała, owszem były patologie ale głównie nią byli cyganie, i margines który zaczął być wrzucany tutaj na dzielnicę.
Jedni się rozpili, było różnie.

Również pochodzę z rodziny gdzie połowa to górnicy
  • Odpowiedz
@Flaklypa: Bo to partia dla meneli. Oczywiście ich (meneli) jest mniej niż głównego elektoratu, czy ludzi ograniczonych, obwiniających za swe niepowodzenie innych i świat, nie żyjących swoim życiem, ale przedstawionym im wrogiem. Pospólstwo, mówiąc wprost.
  • Odpowiedz
@BillyGugu: Ale szanse są bardzo małe. Polecam na ten temat dość niszową książkę "Na marginesie życia" reportaż z życia kuratora sądowego, przyprószony różnymi statystykami.
  • Odpowiedz
Wyobraźcie sobie zamknięte getto z jednym wyjazdem na końcu z tego zadupia, tak mniej więcej to wygląda i to tutaj spawnują się ghule, lumpy i inne przepite mordy.

Tutaj piątek i "imprezy" są codziennie, a priorytetem jest osiągnąć 17 lat i zajść w ciążę z pierwszym lepszym łobuzem, a w wieku 20 lat zaniedbać się i wyglądać jak 35 letnie Grażyńsko.

Patrzę na tych ludzi opuchniętych, smętnych i sięgających po swojego boga
amantadeusz - > Wyobraźcie sobie zamknięte getto z jednym wyjazdem na końcu z tego za...

źródło: comment_16229785083yubD9iSstLMHkBhCAzvKf.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Jest możliwe, aby w "dobrym domu", ojciec prawnik, matka lekarz dziecko wyrosło na patusa jak z getta. Jest to możliwe, ale prawdopodobieństwo jest wielokrotnie mniejsze niż w "złym domu" na dzielnicy.


@Sqb1911: dochodzi do sumacji czynników... geny + wzorce z domu + kasa + otoczenie (ekskluzywne wakacje, znajomi rodziców i ich dzieci, wysokiej jakości zajęcia pozalekcyjne, szkoły prywatne) ... każdy z tych czynników ma znaczenie i każdy jest na niekorzyść patologii,
  • Odpowiedz
@SilentMouse_: Nie wiem który jesteś level ale wiem jedno- bierz kredyt nawet na 30m kawalerkę i wywalaj w podskokach z tego bagna, wydaje się że jest dla Ciebie szansa. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  • Odpowiedz