Wpis z mikrobloga

Ja pierdzielę, kto choć raz zamawiał grafikę mailowo ten się w cyrku nie śmieje. Ładnych parę razy już czytałem żale grafików, którym klient przynosi szkic wykonany ołówkiem i zeskanowany do jpga celem wycięcia na ploterze i nie da mu się wytłumaczyć różnic między grafiką wektorową a rastrową, to teraz historia jak to wygląda z drugiej strony.
Cel: wycinany laserowo z blachy komplet paneli do balustrady schodowej. W panelach wycinany wzór "w liście".
- 1 kwietnia (znamienna data) znaleziona firma, tak tną, cena akceptowalna. Wzory "w liście"? Tak, mają takie, o tu wzornik.
- Żaden z wzorów nie przypadł do gustu, przesyłamy zdjęcie znalezione w necie z pytaniem, czy coś takiego jest możliwe. Tak, zrobimy coś takiego.
- 13 kwietnia (znów znamienna data) przesyłam zwymiarowany rysunek paneli do wrysowania wzoru.
- 1 maja grzecznie się przypominam.
- 5 maja otrzymuję finalny projekt moich paneli z zupełnie innym wzorem, niż przesłany.
- 10 maja moja żona bierze wydrukowane na większym formacie zdjęcie panela z netu, wydruk konturu jednego z naszych paneli, składa jedno z drugim i prześwietlając na szybie okiennej odrysowuje wzór na panelu ołówkiem. Skan tego wysyłam do firmy z pytaniem, czy tak się da? Da się.
- 14 maja otrzymuję do akceptacji rysunek tego jednego z paneli przerysowany w corelu, cadzie, czy czym oni tam się posługują. Tak, to jest ten nasz wzór. Co prawda w nadesłanym PDFie panel leży "na boku", ale ponieważ kształt, proporcje wymiarów pasują, wydaje mi się to oczywiste - tak, MÓJ BŁĄD, że tego od razu nie wyjaśniłem. Ale wydawało mi się to oczywiste.
- 31 maja, dwa miesiące po rozpoczęciu rozmów otrzymuję finalny projekt paneli. Z naniesionym wzorem obróconym o 90 stopni, również na tym panelu, który już był wcześniej narysowany do akceptacji i zaakceptowany jako ok.

No żesz w mordę jeża, graficy drodzy, co z wami jest nie tak? Serio tak ciężko załapać, że jeśli zaakceptowany wzór jest wrysowany w prostokąt i ten prostokąt ma wymiary panela na rysunku, to tam ma się znaleźć, w zaakceptowanej formie? Albo w przypadku, jeśli nie ma pewności, co klient tak właściwie chce, po prostu spytać?
#grafikakomputerowa #szlagmnietrafia
  • 3