najlepszy gyros jaki w życiu jadłem to taki z greckiej budy na plaży na kreteńskim #!$%@?. Za 4 i pół euro dostajesz chleb pita, do tego mięsko zdjęte z szaszłyka, sosik, fryteczki, wszystko smakuje jakby przygotowywał sam Zeus, a jeszcze w cenie woda mineralna.
nawet jeśli wszystko kupione w supermarkecie, to nie ma porównania do naszych rodzimych kurortowych patosmażalni z odmrażaną atrapą gyrosa, za którą zapłacisz >20 pln z szansą na srakę w gratisie (za małą wodę źródlaną guwnaris dodatkowe 7 pln)
nawet jeśli wszystko kupione w supermarkecie, to nie ma porównania do naszych rodzimych kurortowych patosmażalni z odmrażaną atrapą gyrosa, za którą zapłacisz >20 pln z szansą na srakę w gratisie (za małą wodę źródlaną guwnaris dodatkowe 7 pln)
#grecja #gyros
Komentarz usunięty przez autora