Wpis z mikrobloga

Kilka przemyśleń na temat wczorajszego #hejtpark.

Na wstępie jestem za zniesieniem całkowitym opłaty reprograficznej. Jest ona reliktem lat 90 i 00. Kiedy to piractwo było bardzo powszechne i miała na celu rekompensatę dla dotkniętych (czyli już popularnych) twórców. W dobie Spotify, nikt nie przegrywa już muzyki a płyty mają bardziej charakter kolekcjonerski itp. itd. Wszystkie argumenty #stanowski do mnie trafiają, ale ...

Nie jest prawdą, że o jakości sztuki świadczy jedynie sukces komercyjny. (Nieustannie powtarzany argument przez Stana w różnych formach). Wystarczy spojrzeć na nagłówki onetu, wp i interii zakładkę "popularne" na yt czy zasięg pudelka itp, żeby zauważyć, że mówiąc delikatnie niekoniecznie treści najlepsze się sprzedają najlepiej. Jaś w którejś wypowiedzi to próbował przemycić.

Mamy ministerstwo kultury i ono w jakiś tam sposób rozdziela hajs na kulturę. I dobrze. Nawet jeśli większość nie korzysta często z kultury wyższej to wspieramy muzea, opery, teatry.
Jakieś stypendia dla wybitnych artystów też powinny być. (I pewnie są). I nie chodzi tu o domorosłych hobbystów januszy, którym nie chce się pracować. Ale o tych najlepszych. Kto ma decydować, o rozdziale tych środków? Obiektywnie się nie da, więc pewnie ministerstwo kultury w ramach konkursu. (Domyślam się że takie programy są, ale nie sprawdzałem). Hajsu zawsze państwu będzie brakować, a to jak jest rozdzielany zawsze będzie kwestią sporną. Z resztą Krzyś wyliczał jak rozdzielane są te dotacje w którymś momencie.

Program #hejtpark ma być w założeniu bardziej rozrywkowy niż merytoryczny (bo taki ma lepszą oglądalność). Ale był bardziej żałosny niż śmieszny. Stano nie próbował dojść do konsensu z Jasiem, czy próbować zrozumieć gdzie się różnią a gdzie mogliby dojść do porozumienia, tylko gościa ośmieszać i poniżyć ku uciesze gawiedzi. Jaś też nie wyglądał żeby chciał/umiał uargumentować swoje racje. A swoją postawą często pokazywał, że uważa, że jest ponad tymi chamami do których przyszedł (po niektórych telefonach to taką postawę też można zrozumieć).

Barową kłótnię na przekrzykiwanie wygrał Stanowski, zdecydowanie. Czy ktoś zmienił/wyrobił sobie zdanie nt. opłaty reprograficznej, czy dotacji artystów? Nie sądzę.

Było słabo, no ale przynajmniej oglądalność się zgadza.
  • 4
@fruwajacybyk: dotowanie takiej 'sztuki' jak wierszyki Kapeli to najgorzej wydane pieniądze ever, wartość tych wysrywów jest zerowa. Powierzenie rozdzielenia funduszy jakimś leśnym dziadom z polskiego związku poetów to też porażka. Hajs dostaną krewni i znajomi bo nie da się obiektywnie ocenić kto jest artystą a kto nie. W dobie patreonów, ebooków, YT itd jeśli ktoś nie jest w stanie się utrzymać ze swojej sztuki to widocznie ta sztuka jest zbędna a
@el009: Może masz rację. Nie znam się na poezji. Zawsze będzie ten problem, że część publicznych pieniędzy zostanie przekazana swoim, kolesiom, rodzinie.
W każdym razie, co do zasady nie jestem przeciwny wspieraniu przez ministerstwo kultury jakichś artystów w formie stypendium. Choć przyjmuję argument, że nie da się obiektywnie oceniać, kto się nadaje do takiego stypendium a kto nie. A jeśli dodatkowo nie ufamy instytucjom takim jak ministerstwo kultury, to rzeczywiście ciężko
@fruwajacybyk:

Program #hejtpark ma być w założeniu bardziej rozrywkowy niż merytoryczny (bo taki ma lepszą oglądalność). Ale był bardziej żałosny niż śmieszny. Stano nie próbował dojść do konsensu z Jasiem, czy próbować zrozumieć gdzie się różnią a gdzie mogliby dojść do porozumienia, tylko gościa ośmieszać i poniżyć ku uciesze gawiedzi. Jaś też nie wyglądał żeby chciał/umiał uargumentować swoje racje.


Sam sobie odpowiedziałeś. Niemożliwe jest dojście do zrozumienia różnic w światopoglądach jeśli