Wpis z mikrobloga

@cycjusz157: Nie chce mi się zachaczać o kuchnię by to sprawdzić dokładnie bo newbie jestem w yerbie i dopiero zaczynam, so nie pamiętam :C Ale była całkiem spoko, a po dodaniu świeżżżżutenkiej miętusi stała się uber git
@cycjusz157: Zalałem gorącą za pierwym razem, a za drugim zimną bo leniuszek ze mnie by ją gotować drugi raz ;D Czytałem gdzieś, że właśnie sok pomarańczowy m i s t r z. Przetestuję dzisiaj :)

PS. piłeś może z piwem?
@le1t00: piłem najpierw Yerbę potem browar. I powiem Ci, że jest #!$%@? meeega ciężko potem - szybko się idzie #!$%@?ć, język się plącze i następuje utrata widoczności przy czym jedno jest najśmieszniejsze - myśli trzeźwe jak po herbacie.
@cycjusz157: Bardziej chodziło mi czy zalałeś piwem bo takie receptury też czytałem.

Dodatkowo jeśli mogę to mam jeszcze pytanie, jak teraz piłem yerbę to do rana może sobie susz stać czy lepiej #!$%@?ć by przeschło?

W sumie właśnie #!$%@?łem i przepłukałem tykwę zimną wodą i stoi sobie na biurku. Git czy shit?

A piłem Pipore Elaborada
@le1t00: o tykwę trzeba dbać i to porządnie żeby nie zarosła pleśnią. Postaw ją do góry denkiem np. na grzejniku, niech wszystko stamtąd wypłynie i rano jeszcze przesusz dobrze. Przy okazji spytam - dłubałeś w środku by dojść do drewna?
@le1t00: to następnym razem po prostu lej wodę i spłukuj w klopie, oszczędzi Ci to mnóstwo czasu. Ja tam robię sobie Yerbę w półlitrowym kuflu i nie mam z tym problemu :) z tykwy korzystałem, ale teraz robi jako ozdoba, bo nie mam gdzie jej suszyć i czekam aż ogrzewanie włączą.
@cycjusz157: ja obecnie też nie mam za bardzo jak jej wysuszyć niemniej chyba nie będę dopuszczał do suszenia przez ciągłe używanie (chyba jej się nic nie stanie). A jak może przez kilka godzin do rana stać to już w ogóle bajka :D
@le1t00: jeśli nie czujesz zmęczenia umysłu to nawet się do wyra nie kładź :p aczkolwiek mało wypiłeś to nie wiem, ja wypiłem jedno zalanie mocno ciepłą wodą i potem susz poprawiłem sokiem pomarańczowym, więc myślę, że do 7 posiedzę.