[Faiko]

Hej motomirki, czy słuchanie muzyki przez zestaw do gadania przez telefon do kasku jest według was bezpieczne? Czy jednak to przeszkadza w słuchaniu odgłosów otoczenia na poziomie słuchawek czy raczej jak radio w samochodzie jest w odczuciu?
#motocykle

[ZaQ_1]

@Faiko: a kaski nie są przypadkiem specjalnie wyciszane?

[Faiko]

@ZaQ_1: ale co to znaczy? Przed czym wyciszane?

[ZaQ_1]

@Faiko: Przed hałasem z zewnątrz. Nie miałem na głowie, także nie wiem jak bardzo wyciszają. No ale wyciszają i jest to przedstawiane jako zaleta. Do tego jeszcze spotkałem się z używaniem dodatkowych zatyczek do uszu. W takim wypadku muzyczka lub brak nie robi chyba wielkiej różnicy.

[Faiko]

@ZaQ_1: no na pewno niektóre motory są tak głośne, że nieprzyjemnie aż by się jeździło bez jakiegoś wytłumienia. Więc pewnie tak jest. Ale i tak musi coś przechodzić do kasku aby słyszeć trąbienie itd.

[ZaQ_1]

@Faiko: trąbienie i koguty to słychać niezależnie czy masz zatyczki czy nie.

[Faiko]

@ZaQ_1: dziękuję :)

[PodniebnyMurzyn]

@Faiko: jeśli słuchasz muzyki na maksa to znacznie wpływa na bezpieczeństwo zarówno na motocyklu jak i w każdym innym pojeździe

[Faiko]

@PodniebnyMurzyn: głównie dzięki efektowi rozpraszania czy też przez to, że zagłuszy to w końcu otoczenie?

[PodniebnyMurzyn]

@Faiko: jedno i drugie

[Faiko]

@PodniebnyMurzyn: to dziękuję za tą ważną uwagę

[PodniebnyMurzyn]

@Faiko: a proszę

[MrGreeneye]

@Faiko: ja czasem słucham muzyki, ale nie na maxa. Nie zauważyłem żeby mnie to w jakimś dodatkowym stopniu rozpraszało czy sprawiało, ze nie słyszę czegoś co mogłoby mi pomoc na drodze.

[baszmar]

@Faiko: jeżdżąc po mieście raczej nie słucham muzyki, wolę się maksymalnie skupić. Jednak jadąc gdzieś dalej odpalam playliste i mam muzykę w tle.
Swoją droga, mam znajomych, którzy słuchają muzyki non stop jeżdżąc moto i póki co sobie chwalą, jednak to chyba kwestia doświadczenia, ja jeżdżę kilka lat, oni kilkanaście ;)