Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 315/150
Dolce & Gabbana pour Homme (1994)

Uwierzycie, że na ponad 300 recenzji nie było jeszcze ani jednych perfum Dolce & Gabanna?
To co dziś sprzedawane jest jako Dolce & Gabbana pour Homme znacie w większości pewnie jako wersję z 2012 roku, która w lekko odświeżonym opakowaniu zastąpiła perfumy z roku 1994. Sama formuła jeszcze przed 2012 rokiem mocno się zmieniała, ale nie poprę tego żadnymi opisami bo mam tylko jeden vintage made in Italy. Nową wersję sprawdzałem w wąchalniach, przechodząc koło niej beznamiętnie i nawet by mi wtedy do głowy nie przyszedł zakup. Wpadł jednak mi w ręce vintage, którego upolował na jakiejś facebookowej grupie w UK jeden z naszych mirków, kupiłem go w ciemno za śmieszne 30 funtów co uważam za świetne posunięcie.

Pisałem kiedyś posta o perfumach w klimatach Moschino Uomo? Którego jestem wielkim fanem i właśnie takim dalekim krewnym Uomo? Jest Dolce & Gabanna pour Homme. Są to owocowo-tytoniowe perfumy, z fajnie ukazaną, delikatną lawendą. Pachną bardzo włosko, świeżo, elegancko, lekko ale głęboko. Da się tu wyczuć świetną drzewną bazę, kremowe drzewo sandałowe, tytoń, słodycz owoców takich jak mandarynka czy świeżość bergamotki. No dzieje się tutaj naprawdę dużo, a specyficzny dymny aromat lawendy dodaje jeszcze więcej zajebistości tej kompozycji . Nie ma aldehydów co powoduje, że w przeciwieństwie do Moschino nie pachną one mydlano co wielu osobom może się spodobać.

Uniwersalne, ale najfajniejsze na wiosenny lub letni dzień. Będą dobre i do eleganckiego stroju na wyjście do restauracji, ale i do zwykłego ubrania, bez okazji.

Parametry nie są jakieś kozackie ale są na tyle wystarczające żeby się nimi cieszyć. Trwałość to 7-8 godzin a projekcja od umiarkowanej po dobrą, w zależności od aplikacji, warunków atmosferycznych itd.

A na jaką wersję polować? Jest ich wiele, od made in Germany po made in UK i nową made in Italy. Najlepsza ponoć jest ta, którą mam ja, czyli produkcji Euroitalia z batchcodem pisanym czarnym atramentem, co jest podobno bardzo ważnym detalem. Uważać na fejki bo jest ich od #!$%@?, a najlepiej jest upolować 50 ml to wtedy nie ma ryzyka podróbki. Jakby ktoś chciał więcej info to mogę odesłać do tematu na basenotes gdzie jest kilkadzieściąt stron poświęconych batchom, reformulacjom i fejkom D&G pour Homme.

zapach: 8,0/10
trwałość: 7,0/10
projekcja: 7,0/10
cena: wycofane z produkcji. Ale mając 500/600 zł do dyspozycji można bez większych problemów upolować wersje z lat 90 albo z początku lat 2000.
dr_love - #perfumy #150perfum 315/150
Dolce & Gabbana pour Homme (1994)

Uwierzyci...

źródło: comment_1621662204fKMKf66AaJELUAqgomo6P1.jpg

Pobierz
  • 2
@dr_love: ja mam resztkę w butelce 125ml sprzed jakichś 10 lat i od roku butelkę 200ml. Czyli ta nowa duża butelka to jakieś badziewie? Kupiona w internetowej perfumerii, jednej z większych w PL. Chryste.