Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Pomocy mireczki, bo mnie Agata Meble #!$%@? bez mydła. Kupiłem komodę w sklepie stacjonarnym (50km od mojego miejsca zamieszkania, bo dowóz był niedostępny) I przywiozłem ją sobie samemu do domu. Okazało się, że jeden z otworów na śruby jest wadliwie nawiercony i pękła mi po prostu jedna ścianka podczas prawidłowego montażu według instrukcji. Mam dziurę na wylot w komodzie. No okej, zdarza się, napisałem reklamację na podstawie rękojmi i wskazałem żądanie obniżenie ceny (kupuję drugą taką samą komodę, więc i tak ta druga przykryje tę dziurę), wskazałem na znaczy charakter wady. Napisalem też że gdyby nie byli chętni do obniżenia ceny to mogę się również zgodzić na wymianę na nowy. Po kilku dniach zonk. Rozpatrzyli reklamację, uznali wadę fizyczną lecz odrzucili moje żądanie. Chcą, żebym przyjechał 50km do innego miasta z tym jednym elementem a oni mi go wymienią na nowy. Ok, ale mnie to nie jara. Nie ma instrukcji "rozkładania" mebli, one są de facto przeznaczone do jednokrotnego złożenia i tyle. Według ich obsługi klienta mam sobie wyrwać po prostu te ściankę i wymienić, gdzie ona jest skrecona na kołki i w dodatku sklejona, także taka operacja zdecydowanie by tylko pogorszyła sprawę i prawdopodobnie bardziej uszkodziła mebel. Nie mówiąc o tym, że już zupełnie nie był by wtedy w stanie odpowiadającym towarowi pełnowartościowemu, a także mój czas który bym musiał poświęcić na rozkładanie, dojazd, transport, ponowne składanie. Jak to ugryźć Mireczki żeby mi chociaz te 30% zwrócili albo kompletnie na nowy wymienili? Bo sorry ale to jest jakiś żart
#rekojmia #prawo #oszukujo
  • 3