Wpis z mikrobloga

#dlugiealewarto #suchar

Lodówka zrobiła imprezę. Pozapraszała samych znajomych.

Wszyscy bawią się nieźle: odkurzacz się nawciągał, grzejnik już rozgrzany, kuchenka daje ostro w palnik, pralka się rozkręca, w łazience wiatrak dmucha suszarkę, impreza na całego. Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki. Patrzy a pod ścianą stoi smutny Trabant. Podchodzi do niego i mówi:

- Ej trabant, a co Ty taki smutny stoisz i się nie bawisz?

Masz tu seteczkę walnij sobie to się od razu rozruszasz.

A trabant na to:

- Nie mogę, jestem samochodem.