Wpis z mikrobloga

@rowerbicycle123: Ale co? Mięsa w tych lodówkach, co się od góry wyciąga przychodzą w takich lodówkach niebieskich i od razu się je rozładowuje, bo kierowca musi zabrać te lodówki. Jak się nie mieści to idzie do lodówki na magazynie lub do chłodni. Nabiał itp. chyba normalnie na paletach przychodzi, ale od razu trafia do chłodni lub na sklep do lodówek. Fakt, że zanim się to rozładuje to trochę postoi, ale przecież
@not_me: tak, takie są wytyczne ale w rzeczywistosci.... często nie ma miejsca w chłodni i te produkty leżą na sklepie albo w suchym, nie są rozładowywane, widzialem tez, że staly na dworze. W lato lodowka stała na dworze. Zajrzał tam pracownik były jakies rozmrożone frytki i mięso, kierownik na to, wrzuc do lodowki, ktos kupi ( ͡° ͜ʖ ͡°). I wiele takich w różnych miejscach.
Parę godzin
@rowerbicycle123: @muguet: prawda.

Nie zapominajmy, ze niewol... ekhem, pracownicy tam maja czesto dosc wywalone i chodza jak choragiewka pod kierownika zmiany / pietrzaca sie przed kasami januszerke - i wtedy rozladowywanie palet schodzi na dalszy plan i np. zupy, soki czy mieso, ktore powinny trafic do lodowki stoja sobie nawet godzinami na paletach - sam widzialem.

Tak to jest jak #!$%@? janusze "optymalizuja koszty" zatrudniajac 3 osoby na zmiane do