Wpis z mikrobloga

@e__e: nie wiem jak konkretnie wrocław ale jak u mnie na teleporadzie lekarka kretynka dziecku z katarem zamiast umówić wizytę osobiście i zajrzeć do gardła wystawiła skierowanie na test to pojechałem na drive-through. Na miejscu baby spanikowane jak otworzyłem drzwi bo mówią że tam się nie wysiada, to zapytałem czy sama będzie się szarpać z dwulatkiem. Więc przyznała mi rację, otworzyłem jego drzwi, przytrzymałem, wymaz łącznie może 3 sekundy, gościu popłakał