Wpis z mikrobloga

O Rolandzie Ratzenbergerze #abcf1 - tag do obserwacji

4 lipca 1960 roku – 30 kwietnia 1994 roku

Austriacki kierowca był pierwszą śmiertelną ofiarą tragicznego Grand Prix San Marino 1994. Kwalifikacje, uszkodzenie powodujące spadek przyczepności, wyjazd z toru i uderzenie w bandę przy prędkości 314.9 km/h. Pomimo standardów bezpieczeństwa ciało nie było w stanie wytrzymać tak mocnego uderzenia.

Jego śmierć wywołało ogromny szok, nie tylko z powodów oczywistych. Jego śmierć była pierwszą, z którym musiało się zmierzyć nowe pokolenie kierowców, przeświadczone o bezpieczeństwie ówczesnej Formuły 1. Poprzednia śmierć miała miejsce dawno temu: 12 lat temu podczas weekendu Grand Prix i 8 lat wcześniej ogólnie (Podczas testów na Paul Ricard w 1986 roku).

O jego śmierci mówi się powszechnie jako „śmierci zapomnianej”, gdyż następnego dnia zmarł 3-krotny Mistrz Świata oraz bohater narodowy Brazylii: Ayrton Senna i to na niego miała przejść ogólnomedialna uwaga. Jednak trudno się z tym zgodzić. Jego historia jest znana wśród wielu fanów Formuły 1, a nieszczęśliwe zrządzenie losu sprawiło, że jego śmierć zbiegła się z śmiercią Brazylijczyka. Ayrton był postacią znaną szerszej publice i to dla niej Ratzenberger może być zapomniany. Ale dla świata Formuły 1? Nigdy.

Roland Ratzenberger w latach 1990, 1992-1993 startował w Japońskiej Formule 3000 (1 zwycięstwo + 1 podium (P3)), wygrał w swojej klasie wyścig Le Mans 1993, a w sezonie 1994 został kierowcą zespołu Simtek.

Artykuł na stronce: https://abcf1world.wordpress.com/2021/04/30/o-rolandzie-ratzenbergerze/

#abcf1 #historia #f1
jaxonxst - O Rolandzie Ratzenbergerze #abcf1 - tag do obserwacji

4 lipca 1960 roku...

źródło: comment_1619782781nx5wukL3iqtrabrfXF3OaC.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
Tragiczne kwalifikacje nie zostały przerwane. Ayrton Senna zdobył 65 Pole Position. Jak miało się niestety okazać: ostatnie.
jaxonxst - Tragiczne kwalifikacje nie zostały przerwane. Ayrton Senna zdobył 65 Pole ...
  • Odpowiedz
@jaxonxst: Niby śmierć zapomniana, ale gdyby nie ona Ratzberger zostałby pewnie zapamiętany jako kolejny bezpłciowy paydriver pokroju Paula Belmondo, Estebana Tuero czy Hideki Nody, jakich pełno było w tych czasach
  • Odpowiedz
@jedlin12: To tak zawsze działa. Śmierć podczas rywalizacji dodaje "walorów historycznych" i sportowiec jest lepiej pamiętany, oraz "traktowany". Jest również inna kwestia, którą ktoś poruszył na tagu z ponad rok temu: Pomimo 3 GP z jego udziałem, to do dzisiejszych czasów zachowało się bardzo dużo jego zdjęć, w dodatku w bardzo dobrej jakości. Przeciętne "ogury" nie mogą na to liczyć.
  • Odpowiedz
@gorszy_koniec_ukladu_pokarmowego: Z kolei w książce "How to build a car" - (auto)biografia Adriana Newey'a - autor wspomina, że dzień wcześniej odwiedził do manager zespołu Simtek, który poprosił Newey'a o pomoc we wzmocnieniu mocowania przedniego skrzydła (które odpadło w trakcie jazdy). Newey nie wiedział nic o tej konstrukcji i pomimo chęci nie zdołał pomóc. Następnego dnia bolid Raztenbergera stracił ponownie przednie skrzydło, a on sam przypłacił to niestety życiem.
Mam nadzieję, że
  • Odpowiedz