Wpis z mikrobloga

Mam pytanie. Wczoraj w biedronce jakaś Pani nie mogła dosięgnąć chrupek, więc postanowiłem jej podać. Sęk w tym, że były przy tym powystawiane piwa i jedno zahaczyłem. Na szczęście się nie rozbiło, ale co w przypadku jakby się rozbiło? Sklep wpisuje w straty? #biedronka
  • 11
@izkYT: Rozwaliłem ostatnio piwo w Lidlu.
Pani bardzo mi podziękowała ze przeszedłem powiedzieć a nie uciekłem jak ponoć robią prawie wszyscy .
Pożartowaliśmy sobie pózniej Nic nie płaciłem . polecam
@izkYT: piwo to groszowe sprawy wiec sklep zazwyczaj machnie reka.. Jakby to byl jakis telewizor czy cos w ten desen to normalnie bulisz chyba ze bylo jawne zaniedbanie sklepu.. Ale wez potem sie boksuj.
Dlatego oc w zyciu prywatnym kupic dla swietego spokoju i mozesz sie gibac jak #!$%@? rezus i wywalone ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@izkYT: różnie, kiedyś rozbiłem buteleczkę soku, chyba w tesco, i było tylko że nic się nie stało i że ktoś to zaraz posprząta
z ciekawostek to niedawno w lidlu widziałem jak jakiś gnojek #!$%@?ł całą piramidę z puszek to przybiegła jakaś laska z obsługi i mu niemalże wyrywała je z ręki i mówiła żeby tego nie zbierał, w #!$%@? wychowawcze zwłaszcza że jego stary się #!$%@?ł bo tylko skwitował "no co