Wpis z mikrobloga

Wziąłem na jutro wolne ze swojego syfu. Kupiłem 0,7 Golden Locha w biedrze, 2l coli i pizzę z promki. Z bezsilności i bólu jest mi wręcz niedobrze. Powoli przestaję odczuwać cokolwiek. Od dobrych dwóch lat przestałem wierzyć w boga i całą tą otoczkę. Mówi się, że człowiek bez wiary jest jak roślina, ale jak tu wierzyć, skoro to wszystko wydaje się złudne i bezcelowe. Kiedyś bawiłem się w bieganie, teraz nie jestem w stanie nawet przebiec pieprzonego kilometra przez wewnętrzną blokadę, apatię i przykrości jakie wciąż narastają. Zazdroszczę mirkom, którzy regularnie ćwiczą i mają jakieś pasje. Ja utraciłem swój dotychczasowy cel - bezsens, nicość, złość, ciągły wiatr w oczy mimo wysiłku i ból wymyły mnie ze wszystkiego. Odpalam najpierw płytkę New Order ,,Movement,, z '81 a następnie film ,,Taxi Driver,, Scorseze z 1976 z De Niro i zaczynam przygodę z brymuchą aby mnie odcięło i mógł chociaż przez chwilę nie myśleć i zasnąć na moment w spokoju.
#przegryw #depresja
  • 4
  • Odpowiedz