Wpis z mikrobloga

To moja zona jest w szpitalu. Nie wpuszczaja. Mozna cos podrzucic i zostawic na recepcji.


@MateyJDM: O Cie wuj :/ I liczyc na to ze przesylka dotrze do adresata-niefajna opcja.

Ale ogolnie to temat jest ciezki. W takich "zbiorowych" osrodkach (szpitale, koszary itp) to de facto powinien byc zakaz "dokarmiania z zewnatrz. W razie zatrucia jest potem zagwozdka czy to "wspolne zarcie" bylo wadliwe czy czasem klient sie nie zatrul czyms
  • Odpowiedz
@MateyJDM: pelnowartosciowy, pozywny posilek. Weglowodany, tluszcze i aminokwasy - wszystko w odpowiednich proporcjach. Dietetyczny Da Vinci znalazl zlota proporcje i zaserwowal zonie na talerzu, a ty narzekasz.
  • Odpowiedz
@MateyJDM: zgłoś NFZ, jakiś wykopowicz kiedyś takie coś zgłosił NFZ to szpital go znalazł i miał trochę pod górkę podczas pobytu. Jest jeszcze strona na FB od takich rzeczy gdzie chwalą się takimi "posiłkami"
  • Odpowiedz
  • 22
@MateyJDM: Zadzwoń do ordynatora / kierownika w szpitalu i powiedz, że chcesz zamówić dietę pudełkową z dostawą na portiernię, bo się martwisz o żonę, a wiesz i widzisz, że ciężko w służbie zdrowia
  • Odpowiedz