Wpis z mikrobloga

Chciałbym zostać elektrykiem. Jestem po liceum, ale po 2 semestrach wiem, że studia nie są dla mnie. Technikum czy dłuższa szkoła policealna też odpadają bo niewiele uczą, a zajmują dużo czasu. Czy wystarczy załapać się na pomocnika elektryka? Przed tym może nauczyć się czegoś z youtube lub jakichś książek? Docelowo chciałbym pracować w Niemczech, czy polskie uprawnienia typu SEP oraz rok-dwa doświadczenia jako pomocnik elektryka/elektryk wystarczą (plus język oczywiśćie)?
#elektronika #elektryka #pracbaza #emigracja
  • 19
@Gate4u: przydałoby się chociaż zdać egzaminy i uzyskać tytuł technika elektryka czy jakiegoś elektro-instalatora.
To podstawa bo utkniesz jako pomagier na zawsze albo będziesz robił na czarno.
jeśli dobrze korzystam z google to SEP może być uznany w niemcowni, ale żebyś tam dostał ichni SEP to musisz posiadać jakieś wykształcenie, no ale nie zgłębiałem.
@Gate4u: jak trafisz na spoko ziomeczka co będzie wolał Cię czegoś nauczyć zamiast wykorzystywać do kucia i zamiatania to się nauczysz. Najlepiej szukaj takiego w małych firmach. Tu masz podstawowe wg mnie książki.
https://allegro.pl/oferta/monter-instalacji-elektrycznych-wladyslaw-orlik-10094204742
https://allegro.pl/oferta/instalacje-elektryczne-podrecznik-do-zawodu-techn-10165774712

Ewentualnie pytaj w firmach montujących PV- oni ciągle szukają elektryków, więc i zatrudnią jakiegoś do przyuczenia.
@Grzybek88: Dokładnie taki miałem plan. Tylko czy później wystarczą mi jakieś uprawnienia typu sep i doświadczenie żeby przyjęli mnie jako pełnoprawnego elektryka/montera w jakiejś firmie? Myślałem też żeby emigrować do Irlandii i zrobić apprenticeship już tam.
@Gate4u: A powiedz jaka jest Twoja aktualna wiedzą z elektrotechniki? Jak stoisz z matmą (rachunek zespolony, macierzowy)? Żeby zostać elektrykiem a nie tylko monterem to trzeba zacząć od podstaw. Jaki kierunek studiujesz?
@michallus: Na 1 semestrze miałem algebrę liniową, którą zdałem bez większych problemów, więc macierze/zespolone w miarę ogarniam. O elektrotechnice nie wiem wiele, dlatego chciałem kupić sobie jakąś książkę do nauki. Studiuję teraz MiBM, ale kompletnie nie chce mi się tego uczyć, szczególnie patrząc na perspektywy po tym kierunku. Wolałbym uczyć się podczas pracy/do pracy, bo studia kompletnie do mnie nie pasują.
@Gate4u: Zacznij od bezel.com.pl, edwardmusial.info, Instalacje elektryczne Markiewicza, Teoria Obwodów Bolkowskiego, książeczki INPE, broszurki producentów osprzętu. Może to zabrzmi nieprawdopodobnie ale jak już masz jakieś pojęcie to dla rozrywki można poczytać wojny i przepychanki w dziale elektrycznym elektrody (w tym dziale nie dla laików) ( ͡° ͜ʖ ͡°) To tak na początek.
@Gate4u zacznij od pomocnika. Jak masz olej w głowie to nie będziesz podawać wiertarek tylko nimi pracować. Miałem pomocnika przez ostatni rok, nauczył się tyle aby otworzyć swoją działalność i ewentualnie dzwoni o coś dopytać.
@Gate4u: Jeszcze jest takie niebezpieczeństwo, że w pewnym momencie wprowadzą ustawę, że elektrykiem może być tylko technik elektryk lub wyżej i będziesz miał problem. Dlatego policealna to nie jest taki głupi pomysł, pytanie czy znajdziesz taką szkołę, bo dla 1 osoby klasy nie otworzą. W każdym razie jakiś papier by się przydał, kwalifikacje SEP na ekploatację do 1 kV dostanie każdy, ale to niewiele. BTW, ważne jest prawo jazdy kategorii B,
@Gate4u: Słuchaj, to już lepiej się specjalizować w konkretnej działce np. serwis pomp ciepła, pv, jakieś maszyny przemysłowe specjalistyczne itp. Przy instalacjach szybko trafisz na sufit jeśli chodzi o myślenie w pracy, wszystko jest powtarzalne i schematyczne no może poza automatyką budynkową. W sumie co to za problem rozprowadzenie kabli po ścianach i obsadzenie puszek, wielu laików jako nieliczne roboty u siebie na budowie to sobie ogarnia.
Jeśli koniecznie chcesz iść
@przypatrzsie Dzięki za radę brzmi sensownie, ale na razie nie chcę podchodzić do studiów po raz trzeci bo to po prostu nie jest dla mnie, chociaż nie wykluczam zaocznych za dwa trzy lata, muszę od tego odpocząć. Wcale nie muszą być to instalacje, specjalizacje jak najbardziej mogą być. Tylko jak znaleźć w tym pracę? Też poprzez pomocnika do przyuczenia czy są już na to jakieś konkretne kursy?
@Gate4u: No właśnie w tym problem, że jeśli chcesz za kilka lat w tej branży osiągnąć coś ponad średnią krajową(ale to też się tyczy lepszych zarobków w innych branżach) to nie możesz osiąść na laurach zaraz po szkole. Trzeba budować CV, zdawać różne kursy, uprawnienia, certyfikaty itp. po to aby mieć pozycję do negocjacji lepszych stawek przy zmianie pracy. Koniecznie uczyć się angielskiego, niemieckiego tak aby porozmawiać na rozmowie. Takie życie.
@przypatrzsie: Dzięki za złote rady, naprawdę doceniam. Chyba powoli wraca mi chęć do studiowania :) Jestem teraz na Mechanice i budowie maszyn, zastanawiam się czy powinienem przerzucić się w 3 semestrze na zdalne i spróbować przemęczyć to do do końca czy od przyszłego roku zmienić kierunek na elektrotechnikę/energetykę, i zacząć pracę jako pomocnik elektryka.
Wiadomo, przepis na dostatnie życie jest inny: skończ lekarski i specjalizację i masz 30tys/mc, wyjdź bogato za mąż i do końca życia leż i pachnij w dostatku, odziedzicz firmę, majątek i też jesteś ustawiony. W innych przypadkach trzeba się szkolić, specjalizować, starać, kombinować, szukać znajomości, wykorzystywać okazje, interesować życiem, inwestować w siebie, uczyć języków.
Zaczęte studia na mechanice trochę znów to komplikują, nie wiem jak tam w branży, jak wygląda rynek pracy.