Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Warto jeszcze wchodzić w bitcoin? Nawet jeśli przebije 1 mln USD to to i tak jedynie 400% zyskiu. Czyli mała kwota nie odmieni mojego życia tak jak by to było np. gdybym kupił w 2017.
#bitcoin

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60768156919c6e000abfe6ec
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 20
dni fiatów są policzone

@Atari_130XE: rozumiem, że są powody do lubienia bitcoina ale jak ty sobie wyobrażasz, że zakończy on życie fiat money? Nawet jeśli jest deflacyjny to państwa mają monopol na emisję pieniądza który gwarantuje sobie władzą nad prawodastwem, sądownictwem i czołgami/lotniskowcami gdy trzeba :). Poza tym ludzie w pierwszej kolejności i tak zawsze wybiorą stabilną walutę. A inflacja pare % rocznie nawet gdy wkurza to i tak jest bliżej
@za_niemca_bylo_lepiej: miałem na myśli to, że obecne waluty padną wskutek hiperinlacji. Powstaną nowe albo przeprowadzą denominację - przypomnij sobie ile mogłaś kupić za PRL-owską stówkę z Waryńskim w 1980 a ile dzisiaj. Jak zwał, tak zwał, w czasach inflacji należy mieć "w kieszeni" deflacyjny walor. A te są tylko dwa - złoto i #btc.

"Złoto nie wygrało z fiat money, krypto też nie wygra"

Większej bzdury dawno nie słyszałem. Jeśli
@Atari_130XE: jasne, że złoto, ale dalej nie rozumiesz klu problemu. Państwo ma monopol na pieniądz. W złoto można inwestować, ale nie da się nim obsłużyć gospodarki obecnie bo ludzie wolą stabilną walutę. Gdyby ludzie mieli płacić złotem albo bitcoinem za towary (nawet zakładajac, że to technicznie możliwe) to gospodarka by stanęła w miejscu bo każdy by wolał trzymać i czekać na wzrosty niż inwestować/konsumować.

miałem na myśli to, że obecne waluty
Państwo ma monopol na walutę a nie pieniądz. Dalsze czytanie twego postu jak i dyskusja nie mają sensu skoro nie odróżniasz waluty (biletów emitowanych przez centralny, zależny od polityków bank, który to bilet można unieważnić dekretem) od pieniądza (zdecentralizowany, deflacyjny walor, którego nie można unieważnić).
Do tego jesteś idiotką, która uważa fakt, że jak owoce jej pracy tracą z czasem na wartości to jest to dla ekonomii dobre. W warunkach deflacji ludzie
A jaka jest opinia na inne kryptowaluty? Jest dużo takich za kilka, kilkadziesiąt złotych może któryś z nich jest przynajmniej obiecujący?