Aktywne Wpisy
GrzegorzPpoz +184
#!$%@? rzygam już tym portalem. Od kilku tygodni całe gorące permanentnie #!$%@? waleniem konia do rozliczeń pisowców albo podniecaniem się najpierw chadem kotłownią, a teraz tuskiem. To już nie jest portal ze śmiesznymi obrazkami tylko czysty propagandowy ściek. Dosłownie nie ma się nawet do czego uśmiechnąć na tej smutnej jak #!$%@? stronie. Serio wam się jeszcze nie przejadło czytanie kolejnego wpisu zaczynającego się od "gdyby nie tusk to błe błe błe węgry
adi0 +1059
@yoshi89: ja tam nie narzekam a kilka lat już upłynęło
Akurat jestem w tych 13% "szczęśliwców", którym trafił się chroniczny ból jądra...
Prawdopodobnie przy przecięciu nasieniowodu z prawej strony trafił w nerw i od roku cierpię na codzienny przewlekły ból. Siwik powiedział "czasem tak bywa" no i tyle..
http://www.postvasectomypain.org/
Zagraniczne forum z setką przypadków, które opisują takie rzeczy, że gdybym znał ta stronę przed zabiegiem to nigdy bym się tego nie podjął...
Za granica co prawda jest to zabieg o wiele bardziej popularny niż w Polsce i robią go praktycznie w każdej klinice i różnymi sposobami. No ale samo to jak Ci ludzie cierpią i jakie maja powikłania nie nastraja zbyt dobrze. Byli tacy, którzy
piszesz dzisiaj wybrałbym - czyli mimo tego podjąłbyś taką samą decyzję?
@yoshi89: gdyby to było z lewej strony może obstawiałbym żylaki powrózka,ale jak prawa...
To jest właśnie dziwne, że nie ma jak tego zdiagnozować. Ale po przewertowaniu tych postów w necie i różnych powikłań u ludzi, stwierdziłem, że chyba nie ma innej opcji...
I czy zrobiłbym ponownie? Tak, ale innym sposobem u innego lekarza.
Kulik robi metoda kanadyjska i jest chyba 0.5% szans na powikłania, u Siwika aż 13% o czym dowiedziałem się oczywiście już po zabiegu jak zacząłem szukać tematów z problemami. Ale musisz sobie wszystko sam doczytać. Zreszta, z Siwikiem jest ciężki kontakt, dziwnie odpisuje na maila i ma bardzo specyficzne podejście, wiec jak zetkniesz się z jednym i z drugim to sam zobaczysz różnice.