Wpis z mikrobloga

Najbardziej wartościowym zawodnikiem dla swojej drużyny jest...


Jednocześnie ciężko go realnie umieścić w czołówce wyścigu o MVP

Kiedy myślę, o pojęciu MVP to z całą pewnością patrzę na różnice wartości zespołu ze swoim najlepszym zawodnikiem i bez tego zawodnika.

Przy tym wszystkim ciężko jest pominąć aspekty pozaparkietowe, no bo przecież i tutaj gracze odgrywają dla swoich zespołów nie małą rolę.

W tej lidze są zawodnicy którzy niosą ze swoim nazwiskiem pewną kulturę a swoim duchowym przywództwem, które nie zawsze tożsame jest z dyrygowaniem gry na parkiecie, potrafią wynosić swoje ekipy gdzieś na szczyt rozważań o mistrzostwie NBA.

Mimo wszystko z liczących się grajków najwyżej stawiałbym pana Jokera, szczególnie kiedy widać jak trafionym transferem była wymiana po A.Gordona. Nie spodziewałem się jak walory defensywne nowego gracza Bryłek z numerem "50" na koszulce, mogą przełożyć się na jakość tego zespołu, a sama obecność Jokica na zmaksymalizowanie prezencji pana Wsadowicza. Millsapowi w baku na ten sezon już niewiele zostało i może tym oszczędzaniem go coś tam uda się wykrzesać z niego na PO. Swoją drogą dużo za Gordona nie oddali, a i wiekowo pasuje do tej ekipy.

Najważniejsze jednak z tym Gordonem jest jego zrozumienie roli jaką ma pełnić w ekipie Nuggets.

Choć w trzech ostatnich meczach Jokic nieco zwolnił tempo, to najistotniejsza rzecz w jego kandydaturze MVP - według mojej skromnej opinii - jest utrzymana. Denvery pną się do góry tabeli na Zachodzie.

#januszenba #nba
Adrian_Wojnarowski1488 - Najbardziej wartościowym zawodnikiem dla swojej drużyny jest...

źródło: comment_1617611732MRh8z0oawTUmy3PktMxp5W.jpg

Pobierz
  • 5