Wpis z mikrobloga

Po ostatniej imprezie "rodzinnej" stwierdzam, że Polacy rzeczywiście muszą się zarażać głównie w pracy i w domu, bo wbrew karnemu przywiązaniu do noszenia bezużytecznych szmatek na ulicy zapominają o literce "W" i nadal w narodzie pokutuje przekonanie, że uchylone okno zabija i daje wilka.

#koronawirus
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szyryfyry1:
Niższy nawet niż na siłowni. Próbowałem delikatnie zwracać uwagę, udało się nawet otworzyć dwa razy na moment, ale niedługi bo "wujkowi Ryśkowi będzie wiało" (mimo że siedział z dobre 3 metry dalej i sam nie zgłaszał obiekcji). Zrobiłem co mogłem, nie będę się w gościach awanturował jak pod tagiem na wykop peel :)
  • Odpowiedz
@tejmordeczko:

Miasta mają swoją prywatną atmosferę? Cały kraj kopci syfem

Gościu, ale czemu Ty nawijasz o smogu? Może to był blok w środku Puszczy Białowieskiej, hmm? :)
Nie odpowiadaj, dopiero teraz zauważyłem żeś z Poznania, to wiele wyjaśnia.
  • Odpowiedz
@Dutch: AA i to jeszcze w bloku? Może ma ogrzewanie gazowe i poniondze uciekajo, a grzejo od rana ( ͡° ͜ʖ ͡°).. Bo jak nie, to nie rozumiem. Siedzieć w zaduchu to jest naprawdę #!$%@?, tak się nie komfortowo czuje ze masakra, sam nie pale papierosów ale już bym wolał siedzieć koło typa który pali koło mnie niż siedzieć w zaduchu.
  • Odpowiedz
@szyryfyry1:
Ja jestem maniakiem wietrzenia, nawet w środku zimy. Nie oczekuję że każdy nim będzie, ale psia mać, 16 stopni na dworze, Pan Minister Niedzielski, wybitny autorytet wałkuje literkę "W", a tu się kisi w zaduchu, z kaloryferem podkręconym w opór.
  • Odpowiedz
@Dutch: Mam to samo, żona mnie tylko #!$%@? i siedzi pod kocem bo jej zimno jak okno otworzę, jak mieszkałem sobie sam to praktycznie cały czas okno miałem otwarte, przecież dużo lepiej się człowiek wtedy czuje niż w takiej klitce jak ja mam np 45m2, zamkniesz okna to po chwili już mam jakąś wkretke że mi gorąco, że duszno, źle mi się myśli, nie mogę się skupić itp akcje (
  • Odpowiedz
@Dutch: Maseczki co do zasady nie są bezużyteczne tyle, ze niektórzy traktują je jako rozgrzeszenie ze stosowania innych środków ostrożności.
Co z tego, że w tramwaju ktoś założy maskę jak zakłada ją w drodze na parapetówę czy imprezę rodzinną gdzie jest 20 osób w klitce z wielkiej płyty? Można opierniczyć Brauna na mównicy sejmowej a potem w kilku tysięczny tłum się ładować-w maseczce.
Przeciez założenie maseczki wszystkie inne głupie i
  • Odpowiedz
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl:

W masce do Lidla ale do roboty z bólem gardła i 37.9 i jest ok. W masce śmiga janusz wszędzie ale pracownika na zdalną nie puści bo jak na łapy nie patrzy to się pewnie pracownik obija.

Ano właśnie, i tu tkwi sedno problemu.
  • Odpowiedz
@szyryfyry1: > zamkniesz okna to po chwili już mam jakąś wkretke że mi gorąco, że duszno, źle mi się myśli, nie mogę się skupić itp akcje

Ale miałam banana na twarzy po przeczytaniu tej nitki, okazuje się że jednak nie jestem wyjątkiem (a wśród mojego otoczenia tylko ja tak mam, częsty obiekt żartów) - nawet zimą muszę mieć przynajmniej rozszczelnione okno, bo inaczej mam dokładnie tak samo jak opisujesz.
  • Odpowiedz