Aktywne Wpisy
WykopX +861
Majtczaki pozywają wykop.pl na 1,5 miliona zlotych oraz oczekują ujawnienia "wszystkich numerów IP osób i danych osób logujących się na portalu, które ujawniały i udostępniały zdjęcia, które nie zostały opublikowane".
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
Wakabajashii +231
Jakiś czas temu kupiliśmy dom z małym ogródkiem, patrząc na to ze jeszcze tam nie mieszkamy to trochę zarosło tam chwastami. Stwierdziłem, że wezmę kosiarkę i pojadę je skosić żeby to jako tako wyglądało. Zacząłem kosić i nagle przyszedł sąsiad, że przez to że skoszę chwasty to u niego za płotem się pojawią bo wiatr zwieje i jeśli nadal będę kosić to wystawi mi rachunek XD. Zacząłem mu tłumaczyć, że to nic
Nie mogę pojąć, a myślałem o tym wiele razy, dlaczego ludzie o tak sporym potencjale umysłowym, na pewno większym niż mój, i o wiele większej wiedzy, wierzą w jakieś bajeczki o dziadku w chmurce. Im mądrzej gada tym większą mam konsternację, a jak zaczyna się jego gadka o bogu, to brzmi to po prostu nienaturalnie. To mi się w ogóle nie klei.
Dużo o tym wszystkim myślałem. I jedyne, co udało mi się wymyślić to to, że tacy ludzie jak on robią to specjalnie. Wiedzą w jakim kraju żyją. Hołownia akurat od zawsze był wierzący, ale mógł też od dawna robić to celowo, pod publiczkę.
W takich chwilach od razu przypomina mi się przypadek kolegi z technikum, który odezwał się sam przepraszając za to jak się zachowywał wobec mnie w szkole. Spotkałem się z nim od tego czasu 3 razy. Przy pierwszych dwóch starał się mnie nawrócić, to było jeszcze przed remontem, który wiele zmienił w moim życiu i bardzo pomógł wychodzić z przegrywu. Zaprosiłem go jeszcze raz po remoncie, ale temat religii nawet nie był poruszany, nie było takiej potrzeby. Udało mu się założyć rodzinę, a religia mogła być w tym kluczowa.
To też nie jest głupi koleś. Jest wyjątkowo uzdolniony a w klasie był jednym z takich typowych ironicznych cwaniaczków, ale niegroźny. A teraz nagle wielki katolik epatujący swoją wiarą. Opowiadający o jakichś znakach od boga, dzięki którym odmieniło się jego życie.
To wszystko może być wymyślone i ukartowane. To wszystko może wynikać po prostu z czystej kalkulacji, że w tym kraju opłaca się być katolikiem. Bo z tego jest cała masa korzyści - ogromna ilość ludzi patrzy na ciebie przychylnie. To są same profity. A nawet, jak tacy ludzie trafiają na niewierzących to głupio tym niewierzącym ich krytykować. Bo przecież oni tacy miłosierni, tak rękę wyciągają, tak chcą pojednania, miłości i braterstwa. Jak złym trzeba być, żeby to krytykować, prawda?
Jako ateista jesteś tu na z góry przegranej pozycji. O ile przy Hołowni to akurat jak ulał pasuje powiedzenie "cel uświęca środki", bo i tak już bardziej religijnej władzy niż obecna w tym kraju nie da się mieć, a on chce zrobić porządek na wielu płaszczyznach w tym i w stosunkach kościoła z państwem. To jednak zachowanie innych, czyli takich jak ten mój kolega z klasy, to skrajny poziom wyrachowania. I nie ma opcji by im udowodnić, że to wszystko jest ich zabawą i robieniem z ludzi idiotów, bo mogą mieć to tak dobrze przemyślane, że ich postawa będzie nie do podważenia. Z czasem mogą nawet sami, dla własnej wygody, za bardzo wciągnąć się w te sekciarstwo. Bo tak to ostatnio nazywam - najzwyczajniejszą w świecie sektą, z tym że z olbrzymią liczbą wspierających się wzajemnie członków.
To musi być wygodne życie... Gdzie z każdej strony możesz liczyć na serdeczność i uprzejmość ludzi wokół. W ogóle zapomniałem wspomnieć też o jednym i zapomniałem wziąć to pod uwagę - on chodząc do szkoły, jak i teraz, mieszka i nadal mieszka na wsi. A wiadomo, jak to jest z wsiami i religią w tym kraju. To kolejny argument na poparcie tezy, że postanowił zrobić z siebie katolika dla wygodniejszego życia.
Ale mogę się mylić. Oni mogą być śmiertelnie przekonani o tym, że ten ich katolicki bóg istnieje i z całego serca w to wierzyć. Tylko jakim cudem to się odbywa w XXI wieku w 2021 r., tego po prostu nie rozumiem.
Religijność to domena ludzi głupich i biednych. I po prostu mam wrażenie, że cała reszta lepiej postawionych, deklarujących się jako wierzących, począwszy od takich ludzi, jak ten mój kolega aż po biskupów, po prostu na tych biednych ludziach żeruje...
#polityka #holownia #bekazkatoli #ateizm #rozkminy
A i żeby było jasne jestem ateistą