Wpis z mikrobloga

  • 1
@Trujok: To ja miałem podobnie, miałem jechać akurat za granice i kombinowałem, żeby pożyczyć pieniądze, a tu wpadł ekwiwalent za niewykorzystany urlop. 6 tys ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@JavierDaY: No i jeszcze pamiętam dzień kiedy przyjęli mnie do Castoramy, a ledwo 18 lat skończyłem. #!$%@? mnie dwa dni później, bo nie przeszedłem badań lekarskich xD
  • Odpowiedz
@JavierDaY: jakoś tak w 2003 na zielonej szkole w piątej klasie cała noc przeleżałem z koleżanką w łóżku trzymając się za ręce, tzn ona na jednym łóżku ja na drugim. Ale nad ranem spaliśmy przytuleni na łyżeczkę( ͡° ͜ʖ ͡°).
Potem jakoś w 2008 gdy inną koleżankę która mi się podobała woziłem na ramie rowerem.
Jeszcze kilka dni z tamtego czasu, gdy kończyliśmy gimbe i spotykaliśmy
  • Odpowiedz
  • 3
@Heroina340: Ogólnie jak znajomi zaczynaja bawić się w dorosłość, zakładać rodziny, brać ślub itd to musisz ustalać rok wcześniej ten jeden wieczór, żeby się z nimi spotkać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@JavierDaY: Myślę że większość z tych którzy wcześnie zaczęli bawić się w doroslosc, w pewnym momencie życia zaczynają zastanawiać się po jaka cholere tak wcześnie wymiksowali się z tej młodości.
Mialem kiedyś takiego kolegę, w gimbie byliśmy prawie jak rodzeństwo, potem w tym samym ZSP, więc też codziennie się widzieliśmy, razem jeździliśmy na dyskoteki, piliśmy na festynach, razem jeździliśmy na 18 do znajomych... Jakiś czas później znalazł dziewczyne. I #!$%@?,
  • Odpowiedz
  • 0
@Heroina340: W sumie ja podobnie zrobiłem jak twój kolega, z tym, ze przeprowadziłem się do dziewczyny i poznałem jej znajomych, z którymi spotykam się z minimum raz w tygodniu na piwko
  • Odpowiedz
  • 1
@Heroina340: Hmmm to zależy tez od danej sytuacji. Ja miałem takich znajomych bardziej wycofanych, aktualnie okrzyknięci zostaliby przegrywami. Kiedyś pasowałem do nich, ale jeden, drugi, trzeci związek mnie zmienił, a szczególnie aktualny, bo jestem zupełnym przeciwieństwem tego co kiedyś. Próbowałem z nimi odnowić kontakt, ale nadal się nie zmienili, a słuchanie tego jaki świat jest zły już mi się znudziło.
  • Odpowiedz
@JavierDaY: każda osoba to inny przypadek. U mnie większość znajomych którzy zostali sami potoczyli się w stronę alkoholizmu i dragow. Ja właśnie byłem jednym z takich osób jak Twoi znajomi, nie rozumiałem i nie wiedziałem czego chce od życia, w sumie to wiedziałem od pewnego momentu, ale było to po za moim zasięgiem.
Potem chciałem być taki jak inni, pobawić się w dorosłość. No i dalej nie wiem czego tak
  • Odpowiedz