Wpis z mikrobloga

Ten post jest kolejną wersję mojego wcześniejszego postu dotyczącego wolnej woli.

https://www.wykop.pl/wpis/56248621/czym-jest-wola-i-czy-wola-jest-wolna-mowiac-w-skro/

Ostatnim razem nie udało mi w całości przelać myśli na papier i zapewne tym razem będzie podobnie, ale mimo wszystko druga wersja postu jest bliższa temu co chciałem przekazać.

Czym jest wola i czy wola jest wolna?

▶️ * Jak większość ludzi to rozumie *

Mówiąc w skrócie, wola jest zdolnością do podejmowania decyzji.

Problem jednak pojawi się wtedy, jeśli przyjmiemy, że wola to ŚWIADOME podejmowanie decyzji, wtedy będzie to tożsame z wolną wolą, którą rozumie się jako możliwość dokonywania wyborów bez wpływu żadnych czynników zewnętrznych.

▶️ * Jak ja to widzę - moja percepcja wolnej woli *

Czy nie jest przypadkiem tak, że termin wolnej woli jest oparty na kartezjańskim dualizmie, który dzieli świat na materialne ciała i niematerialne dusze istniejące w jakieś transcendentalnej rzeczywistości, która wykracza poza materię? Przy takim założeniu dusza jest niejako oderwana od świata materialnego, więc sama może o sobie stanowić.

Jeśli jednak przyjmiemy, że umysł ludzki jest ucieleśniony tzn. że nie jest możliwe, by rozdzielić umysł od ciała i że jedno jest w jakiś sposób połączone z drugim i że to jak myślimy, jak odczuwamy i jak działamy, wpływa na nasze ciało, a ciało i środowisko wpływa na nasz umysł, czyli koryguje nasze myślenie, odczuwanie i działanie, to pojawia się problem, bo nie da się tego połączyć z koncepcją wolnej woli i czy przypadkiem wolna wola nie jest iluzją?

Ale to jeszcze nie koniec problemu wolnej woli. Pojawiły się jeszcze dodatkowe problemy. Po pierwsze skoro przyjmujemy, że koncepcja dualizmu kartezjańskiego jest błędna, to musimy też zanegować definicję wolnej woli, bo skoro umysł jest ucieleśniony, a wola wypływa z umysłu, to i sama wola musi być ucieleśniona, więc musimy ten fakt uwzględnić w definicji wolnej woli. Drugi problem dotyczy samego pojęcia podmiotu i naszej tożsamości. Większość ludzi utożsamia podejmujący wybory, działający podmiot, z tym co w naszej kulturze nazywamy Ja, albo Ego czy świadomością, czy też intelektem i czysto teoretycznym rozumem. Takiego podejście jest błędne, bo czy twoje ciało to nie jesteś ty? Czy twoja intuicja to nie ty? Czy kiedy doświadczasz emocji, to nie ty ich doświadczasz? Czy kiedy twój mózg interpretuje otaczającą cię rzeczywistość, to nie ty interpretujesz rzeczywistość? Czy kiedy machasz ręką, to nie ty machasz ręką? Czy kiedy samoistnie prowadzisz auto, to nie ty prowadzisz auto? Wszystkich tych czynności doświadczasz bez udziału intelektu, a mimo wszystko te czynności są twoją zasługą. I kiedy Ja mówię Ja, to nie mówię tego jako jakaś świadoma cząstka umysłu, tylko całość przeze mnie przemawia i decyzję też podejmuję jako całość.

Czym zatem jest wolna wola?

Wolna wola jest harmonią. Kiedy twoje ciało domaga się jednego, a intelektualny rozum drugiego, wtedy nie ma harmonii, ale kiedy twój umysł jest zsynchronizowany z ciałem, wtedy doświadcza harmonii, a harmonia to spokój, a spokój daje poczucie swobodnego działania i to jest wolność.

Wolna wola NIE JEST wtedy, kiedy możesz zmieniać decyzję. Wolna wola jest wtedy, kiedy odczuwasz potrzebę zrobienia czegoś i możesz to zrobić, bo nikt cię nie powstrzymuje. Jeśli czynniki zewnętrzne nie pozwalają na realizowanie woli, wtedy wola nie jest wolna, ale wola nie ma nic wspólnego, z tym że możemy ją zmodyfikować, manipulować nią, samokontrolować się itd. wola to twoja spontaniczność i nie jest istotne, czym jest zdeterminowana i czy w ogóle jest zdeterminowana, to nie ma żadnego znaczenia, liczy się tylko to, czy twoja wola jest realizowana. To właśnie swobodne działanie daje poczucie wolności.

#filozofia #przemyslenia #wolnosc #wolnawola
  • 10
@rmweb: Ja Cię wtedy zrozumiałem. Nie rozumiem tylko, czemu nazywać to wolną wolą? Sam przedstawiłeś powszechną definicję tego pojęcia, a następnie próbujesz tworzyć nową. Po co? Czy tylko po to, żeby móc się połechtać mówiąc "jednak mam wolną wolę?" ;)

Wolna wola jest wtedy, kiedy odczuwasz potrzebę zrobienia czegoś i możesz to zrobić, bo nikt cię nie powstrzymuje.


Jak już to ja bym to nazwał raczej wolnym działaniem. Bo wolność tutaj
@kubako: Można wymyślić inne słowo na to, ale skoro mamy dwa słowa, czyli wolność, która oznacza działanie bez przeszkód, zakazów, przymusów ze strony instytucji itd. i mamy słowo wola, które odnosi się do naszej wewnętrznej konieczności, no to wystarczy je złożyć w całość i jest, a tak to musiałbym wymyślać nową nazwę na wolność. Oczywiście definicji wolności też jest cała masa, ale jak tak to widzę. Zastanawiam mnie tylko, skąd się
@rmweb: Nie chodzi mi o słowo wolność, tu nie mam zastrzeżeń, tylko o słowo wola. W twoim opisie jak rozumiem istnieje równość między wolą i działaniem - każde jest równie ważne aby spełniona była wolność, ale użyłeś w nazwie akurat woli, a nie działania. Problem polega na tym, że w ten sposób korzystasz z określenia, już znanego i mającego konkretną pozycję w filozofii czy religii, i je redefiniujesz zupełnie na nowo.
Co do tej powszechnej definicji wolnej woli i tego skąd się bierze, to chyba oczywiste. Moim zdaniem jest ta definicja jak najbardziej intuicyjna. Tylko dotyczy zjawiska będącego po prostu iluzją, albo może qualią? :)


@kubako: Może jestem jakiś dziwny, ale ja nie odczuwam takiej jakości, którą można by nazwać emocją wybierania alternatyw, czy jakkolwiek by nazwać takie odczucie. To się dzieje samo po prostu. Jedyne co czujesz to to, że działasz.
Może jestem jakiś dziwny


@rmweb: Może.
Zobacz, że na przykład całe chrześcijaństwo jest oparte o założenie, że decyzje podejmuje się w sposób wolny. Jeśli też pooglądasz sobie w necie rozmaite debaty o wolnej woli (rozumianej klasycznie, hehe), albo wręcz filmy osób będących zwolennikami idei wolnej woli (np teologów i apologetów chrześcijańskich), to zobaczysz, że właśnie owo poczucie wolności wyboru jest ich głównym argumentem za istnieniem wolnej woli.
Zatem jeśli tego nie
@kubako: Zdaje sobie też sprawę, że trochę mi wyszła definicja w stylu wolna-niewola przy założeniu, że wola jest koniecznością, czyli co sobie twój mózg obliczy, to jest twoja wola, logicznie głupie, ale człowiek jakoś żyje w świecie tych sprzeczności. Ta wewnętrzna decyzja mózgu powoduje, że kiedy robisz dokładnie tak, jak zostało ewaluowane, odczuwasz spokój i taką wewnętrzną swobodę. W przypadku jak napotykasz opór ze strony świata zewnętrznego, trzeba włożyć wtedy znacznie
W przypadku jak napotykasz opór ze strony świata zewnętrznego, trzeba włożyć wtedy znacznie więcej wysiłku, żeby przekonać mózg do czegoś.


@rmweb: kto przekonuje ten mózg? :)
@kubako: Jak najbardziej, ale to nie jest tak, że brak albo nie brak. Czasami można zrobić jak się chce, a czasami nie można, zależy od sytuacji. Jak chcę skręcić na skrzyżowaniu w lewo, to mogę jak nic nie jedzie i wtedy postępuje zgodnie z wolą, ale czasami coś jedzie i trzeba się zatrzymać, więc wtedy działanie jest sprzeczne z wolą, choć czasami można też wymusić ;p

To w ogóle zmienia perspektywę