Wpis z mikrobloga

@wykopyrek: w najbiedniejszej wersji bierzesz raspberry pi, podpinasz mu dysk na usb i instalujesz tam nextclouda. Teraz twoje telefony, tablety, komputery itp itd mogą się backupować i synchronizować w locie

Nie opuszcza sieci domowej, nie ma transferu
@diogene: ok, w mieszkaniu. Ale dwie rzeczy: po pierwsze, to jest malina, sprzęt do prototypowania, nie do zapewniania bezpieczeństwa i spójności danych.
Po drugie: backup przydaje się najbardziej na wakacjach, gdzie bardzo łatwo utopić telefon w oceanie, albo usmażyć na grilu, albo nie zauważyć, że zmienił właściciela na lokalnego cygana.
Po trzecie (bonusowe) powyżej iluś TB malina będzie się już tylko męczyć.
@wykopyrek: no to generalnie podepnij kablem usb do laptopa i zgraj z katalogu DCIM? W Androidzie chyba jest funkcja że działa jako mass storage
Nie da się tak że ani nie zużyjesz danych, ani nie będzie serwera, ani to ani tamto :p
@open-alpha: do przerzucania plików pomiędzy telefonem (Android) a komputerem (Linux, Windows, ponoć Mac też) polecam KDE Connect. Nie trzeba mieć KDE, wystarczy zainstalować tę aplikację. Ma też kilka innych przydatnych funkcji: sterowanie multimediami z komórki, użycie klawiatury komputera do wprowadzania tekstu w telefonie i inne
@diogene: dlatego najlepiej jest zrozumieć, co się chce osiągnąć, ile to warte i ile trzeba zapłacić. A wtedy trzeba zapłacić i mieć to, za co się zapłaciło.
Backup jest drogi, każdy MB jest drogi, a frywolny backup wszystkich zdjęć to rozpusta, na którą stać nielicznych.

@L3gion: co jest bardziej prawdopodobne? Że przestanie cię być stać na utrzymanie backupu w chmurze AWS + innej (dla nadmiarowości), czy że twój komputer domowy szlag trafi (bo pożar, albo ktoś ukradnie, albo się zepsuje)?
Backup, który nie kosztuje bardzo dużo pieniędzy i wygody, to klasyczne „zbyt dobrze, żeby było na prawdę”.