Wpis z mikrobloga

@Digga_Radikal: no rozumiem. też uważam, że to nie ma nawet porównania do Spopielacza, ale mam tak często z jakimiś artystami, którzy nagle wypuszczają coś zupełnie innego, niż tworzyli do tej pory - myślę sobie ok, to wydaje się słabe, ale przesłucham, raz, drugi, trzeci, może jakoś tam mi wejdzie, a jeśli nie to trudno, #!$%@?ę, nie wrócę do tego, a nadal będę katował „Przez kogo nie śpisz” albo „znowu przestawiam meble”