Przypomniała mi się sytuacja, kiedy miałem poprawić koleżance komputer (podobno) po jakimś fachowcu. Za nic nie uruchamiał się system. Maszyna słaba nawet na tamte czasy, no ale jak może działac to czemu nie zajrzeć?
Po otwarciu obudowy zobaczyłem coś, na co zawołacie "pics or didn't happen", ale niestety nie mam fotki... Otóż... Na jednej taśmie były wpięte do płyty głównej:
-dysk twardy
-CD-ROM (na dodatkowej nieudolnie zaciśniętej wtyczce)
-stacja dyskietek (wtyczka 40pin podskrobana nożem żeby weszła w gniazdo stacji dyskietek)
Jak myślicie, to mógł być powód usterki? ( ͡°͜ʖ͡°)
@Felonious_Gru: A dlaczego miało by nie działać? Jak masz starego kompa. który nie miał takiego przepływu danych jak obecnie to jedna taśma mogła wszystko spokojnie uciągnąć. Ja osobiście nie spotkałem się z taką konfiguracją ale powinna działać.
@filipsz: No tak, ale na JEDNEJ taśmie były 3 urządzenia i płyta główna. Jedno złącze oskrobane byle w miarę dopasować mechanicznie, drugie założone młotkiem tak, żę połowa styków wystawała, a do tego zaciśnięte tak, że zwierało żyły taśmy.
I przyznaję się do błędy strzeliłem we wcześniejszym wpisie gafę, po prostu dawno nie widziałem taśm od FDD i zapomniałem że mają zupełnie inny rozmiar.
@Andr3v: No miał ze 3-4cm luzu jeszcze. Różne długości tych taśm były. Ale za nic nie pojmę po co rozbrajał inną taśmę zamiast po prostu ją wpiąć do komputera...
@Felonious_Gru: Zwłaszcza, że nawet jeśli zrobiłby taką wtyczkę jak fabryczną to i tak by nie działała (nawet jeśli zamiast dyskietek byłby dysk twardy), bo standard obsługiwał 2 urządzenia (master + slave).
@Andr3v: To jest najmniejszy problem - dyskietki miały 2 razy 1bitowa szynę danych i m.in. sygnały sterujące głowicami szły od kontrolera na płycie głównej, a PATA miała chyba 16bitów danych dwukierunkowo i dodatkowe sygnały (ale zupełnie inne niż dla dyskietek)
wtyczka 40pin podskrobana nożem żeby weszła w gniazdo stacji dyskietek
Ja #!$%@?ę. Czy ludziom tak trudno zrozumieć że wtyczki w kompach zwykle są robione tak aby pasowały tylko tam gdzie powinny a jak nie pasuje to znaczy że coś #!$%@?łeś.
Przypomniała mi się sytuacja, kiedy miałem poprawić koleżance komputer (podobno) po jakimś fachowcu. Za nic nie uruchamiał się system. Maszyna słaba nawet na tamte czasy, no ale jak może działac to czemu nie zajrzeć?
Po otwarciu obudowy zobaczyłem coś, na co zawołacie "pics or didn't happen", ale niestety nie mam fotki... Otóż... Na jednej taśmie były wpięte do płyty głównej:
-dysk twardy
-CD-ROM (na dodatkowej nieudolnie zaciśniętej wtyczce)
-stacja dyskietek (wtyczka 40pin podskrobana nożem żeby weszła w gniazdo stacji dyskietek)
Jak myślicie, to mógł być powód usterki? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
@filipsz: jakim cudem miałoby to działać?
I przyznaję się do błędy strzeliłem we wcześniejszym wpisie gafę, po prostu dawno nie widziałem taśm od FDD i zapomniałem że mają zupełnie inny rozmiar.
Za to długo nie potrafiłem zrozumieć czemu tasmy 80pin sa lepsze od tych 40pin :P
Ale racja, kabel od dysku/napędu różnił się od tego od fdd.
To wiele tłumaczy.
Ale jak pamiętam długość tych kabli to i tak musiał to być jakiś miszcz, bo zazwyczaj jak szło dysk-napęd-płyta główna to starczał na styk.
Ja #!$%@?ę. Czy ludziom tak trudno zrozumieć że wtyczki w kompach zwykle są robione tak aby pasowały tylko tam gdzie powinny a jak nie pasuje to znaczy że coś #!$%@?łeś.