Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moja kobieta bardzo szybko traci cierpliwość. Jakikolwiek trud w jej życiu czy popełniony błąd sprawia, że staje się mocno poirytowana, niecierpliwa. Z każdym problemem staram się jej pomóc ale kończy się to tym, że wszystkie nagromadzone w niej złe emocje wylewa na mnie. Przykład: ma problem w pracy lub czegoś nie wie więc dzwoni do mnie po radę. Spokojnie jej tłumacze co ma robić. Wtedy ona zdenerwowanym i pełnym wyrzutu tonem mówi "dobra, weź k...wa" albo stwierdza, że w niczym jej nie pomagam. Chyba nigdy nie usłyszałem dziękuję. Nie zależy mi na wyrazach wdzięczności ale na jakimś szacunku. Zazwyczaj jej problemy kończą się kłótnią w naszym związku, bo nie pozwolam się traktować w ten sposób. Wiele razy rozmawialiśmy na spokojnie na ten temat ale wystarczy, że gdzieś się potknie, spóźni na autobus albo czegoś nie wie i wiem, że wyładuje sie na mnie. Najchętniej zostawił bym ją z problemem, bo zamiast skupić się na jego rozwiązaniu wyżywa się na mnie, czego mam już serdecznie dość. Poza tym jest dobrą kobietą i chciałbym spedzić z nią resztę życia ale nie wiem, czy dam radę, gdy w związku jest tyle negatywnych emocji przy byle problemie. Szukam rady co robić.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #604fc2ec4fe83c000a9047da
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania:

Spokojnie jej tłumacze co ma robić. Wtedy ona zdenerwowanym i pełnym wyrzutu tonem mówi "dobra, weź k...wa" albo stwierdza, że w niczym jej nie pomagam.


Zostaw ten prezent komu innemu. Jeśli otwiera sobie na ciebie pysk toś już przegrany.